Polowanie służb na byłego ministra sprawiedliwości. Prokuratura nie będzie długo czekać na przyjazd posła PiS Zbigniewa Ziobry do Polski, tylko gdy uzna, że przeciąga on swój powrót, wystąpi o ściganie go listem gończym oraz Europejskim Nakazem Aresztowania. Według ustaleń portalu TVP.Info może to nastąpić nawet w ciągu kilkunastu najbliższych dni. W piątek 7 listopada Sejm przegłosował uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze i zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za 26 przestępstw oraz zatrzymanie i aresztowanie. Zespół Śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej zarzuca byłemu ministrowi sprawiedliwości m.in. założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą działającą w jego resorcie, a także ustawianie konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Skarb Państwa miał stracić na tej działalności ponad 100 mln zł. Jeszcze w piątek prokurator Zespołu Śledczego nr 2 PK wydał postanowienie o przedstawieniu Ziobrze zarzutów i jego zatrzymanie oraz przymusowe doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej. Oznacza to, że ma on już status podejrzanego. Zadanie ujęcia polityka zlecono Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Informacja o tym trafiła do baz danych wszystkich służb. Jeżeli Ziobro pojawi się w Polsce, ma zostać natychmiast zatrzymany. Wtedy zostaną mu przedstawione zarzuty i sąd zadecyduje o ewentualnym areszcie. Czytaj także: Prokuratura stawia zarzuty Ziobrze i zleca ABW jego zatrzymanieNa celowniku służb Co się stanie, jeżeli jednak polityk nie wróci z Węgier, na których przebywa od kilku dni? – Formalnie służby muszą uznać, że wyczerpały wszystkie możliwości zatrzymania podejrzanego i wtedy prokuratura występuje do sądu z wnioskiem o jego areszt. To otwiera służbom możliwość inwigilacji takiej osoby. Namierzanie jego telefonu czy miejsc, w których używał kart płatniczych, po to by wiedzieć, gdzie się aktualnie znajduje. Zazwyczaj w takich sprawach monitoruje się także rodzinę poszukiwanego – mówi były oficer ABW. Jeżeli służby będą dysponowały wiarygodną informacją, że Ziobro przebywa poza granicami Polski, wtedy prokuratura wystąpi o Europejski Nakaz Aresztowania. Może się też zwrócić do Interpolu, o wydanie tzw. czerwonej noty. To oznaczałoby, że polityk będzie ścigany na całym świecie. Jednak ta ostatnia możliwość jest mało prawdopodobna. Interpol już raz odmówił polskim śledczym ścigania Marcina Romanowskiego. Były wiceminister sprawiedliwości jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości o popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z funduszu, który mu podlegał. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również „przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych”. W grudniu 2024 r. polityk, uciekł z Polski na Węgry, gdzie otrzymał azyl polityczny. Obecnie jest poszukiwany ENA. Czytaj także: Mec. Lewandowski: Romanowski z azylem politycznym na WęgrzechŚledczy w pełnej gotowości Z informacji portalu TVP.Info wynika, że prokuratorzy Zespołu Śledczego nr 2 PK spodziewają się, że Zbigniew Ziobro będzie opóźniał swój powrót do Polski. Polityk twierdził, że nie zwrócił się o azyl polityczny jak jego dawny podwładny, ale nie sprecyzował, czy zamierza wrócić do kraju. Śledczy nie zamierzają więc zwlekać z wnioskiem o list gończy i ENA za były szefem ministerstwa sprawiedliwości. Można się go spodziewać w ciągu kilkunastu dni, góra kilku tygodni. O ile oczywiście Ziobro nie pojawi się w kraju. Według naszych informacji śledczy są już przygotowani do wszystkich, związanych z tym formalności. – Nikt nie będzie wysyłał oddziałów specjalnych po Ziobrę do Budapesztu. Wszystko wskazuje na to, że były minister nie chce opuścić Węgier, ale wydaje mi się, że nie poprosi on azyl polityczny. Nie może sobie na to pozwolić. Spodziewam się więc, że będzie na terenie Polski i Europy – mówi portalowi TVP.Info prof. Brunon Hołyst, znany polski kryminolog. Sam Zbigniew Ziobro przekonuje, że jest niewinny i padł ofiarą politycznych działań premiera Donalda Tuska i jego rządu. Uważa, że działał zgodnie z prawem i w interesie obywateli. Czytaj także: Szeryf Ziobro straci swój rewolwer? Minister Żurek: Od tego są służby