„Nie ukrywa się”. Po uchyleniu przez Sejm immunitetu Zbigniewowi Ziobrze prokurator wydał decyzję o postawieniu byłemu ministrowi sprawiedliwości 26 zarzutów i zatrzymaniu go przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ziobro przebywa obecnie na Węgrzech. Jego obrońca zapewnia, że polityk się nie ukrywa i wnioskuje o działania w trybie pomocy międzynarodowej. Co czeka teraz polityka? Możliwe są trzy scenariusze. Zarzuty wobec Zbigniewa Ziobry dotyczą m.in. nadużyć przy zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości, przekraczania uprawnień, niedopełniania obowiązków i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Prokuratura wydała postanowienie o przymusowym doprowadzeniu polityka przez funkcjonariuszy Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.W standardowych sytuacjach śledczy ustalają z podejrzanym, kiedy stawi się on w prokuraturze. Tutaj jednak wygląda to nieco inaczej.Co dalej ze Zbigniewem Ziobrą? Śledczy uznali, że polityk może utrudniać śledztwo Prokuratorzy uzasadniają wniosek o zatrzymanie polityka obawą, że Ziobro może utrudniać postępowanie lub nie stawić się na wezwanie. Jeśli służby nie zdołają zatrzymać posła, śledczy mogą skierować do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. – Ze wskazaniem, iż wniosek ten dotyczy osoby, która się już ukrywa – podkreślał prok. Piotr Woźniak, szef zespołu śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej, który od ponad 1,5 roku prowadzi wielowątkowe śledztwo dotyczące m.in. „ustawiania” konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości.Jeśli sąd uwzględni taki wniosek, prokurator wydaje list gończy i zleca dalsze poszukiwania na terenie całego kraju. Gdyby jednak służby stwierdziły, że były minister nie przebywa w Polsce, kolejnym etapem są poszukiwania Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA), który obowiązuje na terenie obszarze Unii Europejskiej, a także poprzez Interpol. Ten ostatni wariant oznacza możliwość akcji w ponad 190 państwach na całym świecie.Scenariusz numer trzy: Ziobro występuje o azyl polityczny Już wiadomo, że poseł PiS jest poza granicami kraju – na Węgrzech. W piątek polityk sam przyznał, że przebywa obecnie w Budapeszcie. Tłumaczył, że jest tam z powodów zdrowotnych, bo kontynuuje leczenie po operacji nowotworu przełyku. Prokuratura stwierdziła jednak, że opinia biegłego onkologa nie wykazała przeciwwskazań do udziału byłego ministra w czynnościach procesowych.Obrońca posła, mecenas Bartosz Lewandowski, przekonywał, że były szef resortu sprawiedliwości nie ukrywa się, a prokuratura zna jego dokładny adres.Sam Zbigniew Ziobro nie zadeklarował jednoznacznie, ani że wystąpi o azyl polityczny na Węgrzech – jak to zrobił Marcin Romanowski – ani że wróci do Polski. Teoretycznie węgierski sąd mógłby nadal zająć się ENA, niezależnie od azylu. Przepisy mówią też jednak, że dany kraj może odmówić wykonania ENA, gdyby wiązało się to z naruszeniem wolności i praw człowieka. Do takiej odmowy nie potrzeba więc nawet przyznanego poszukiwanemu azylu.Ziobro: „przyjdzie czas, aby każdy z tych zarzutów wyjaśnić, bo ja nie mam nic do ukrycia”Były minister zapowiedział na razie jedynie to, że „będzie się bronić”.– Zamierzam się bronić, zamierzam używać słowa, zamierzam używać prawdy – podkreślił polityk w jednym z wywiadów. Dodał też, że przyjdzie czas, aby „każdy z tych zarzutów wyjaśnić, bo ja nie mam nic do ukrycia, tylko zrobimy to w sposób cywilizowany, bo tego też wymaga interes publiczny”.Ziobrze grozi do 25 lat więzienia, jeśli zarzuty dotyczące nadużyć i nielegalnego wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości zostaną potwierdzone w sądzie.Czytaj też: Prokuratura stawia zarzuty Ziobrze i zleca ABW jego zatrzymanie