Kilka osób w szpitalu. Do amerykańskiej bazy wojskowej Andrews dostarczono podejrzaną paczkę z białym proszkiem. Po jej otwarciu kilka osób zachorowało i znalazło się w szpitalu. Budynek został ewakuowany. W sprawie trwa dochodzenie – podaje CNN. W czwartek do bazy wojskowej Andrews, położonej na obrzeżach Waszyngtonu w stanie Maryland, dostarczono podejrzaną paczkę.W oświadczeniu bazy wojskowej poinformowano, że z budynku ewakuowano osoby po tym, jak jedna z nich „otworzyła podejrzany pakunek”. „Ratownicy zostali wysłani na miejsce zdarzenia, stwierdzili brak bezpośredniego zagrożenia i przekazali sprawę do Biura Dochodzeń Specjalnych. Obecnie trwa dochodzenie” – czytamy w oświadczeniu. Kilka osób w szpitaluPo otwarciu przesyłki kilka osób, które znajdowały się w jej pobliżu, przewieziono do znajdującego się na terenie bazy Malcolm Grove Medical Center. Nie wiadomo jeszcze, jaki jest ich stan.Pomieszczenie, w którym otwarto paczkę, pozostaje zamknięte. Śledczy badają również materiały propagandowe, które były zawarte w przesyłce.Baza wojskowa Andrews to baza, przez którą ważne osoby w państwie – w tym prezydent, wiceprezydent i sekretarze gabinetu – regularnie podróżują w celach służbowych. Prezydent Donald Trump przebywał w bazie Andrews w środę.Czytaj też: Paraliż amerykańskiej administracji. Najdłuższy shutdown w historii USA