Tokio i Seul monitorują sytuację. Korea Północna przeprowadziła kolejny test rakietowy, wystrzeliwując niezidentyfikowany pocisk balistyczny w stronę Morza Japońskiego. Informacje o starcie przekazały armie Korei Południowej i Japonii. Według wstępnych ustaleń pocisk spadł poza japońską wyłączną strefą ekonomiczną. Premier Japonii Sanae Takaichi poinformowała, że nie odnotowano żadnych zniszczeń ani obrażeń w wyniku tego incydentu. To kolejna próba rakiety balistycznej przeprowadzona przez Koreę Północną tydzień po tym, jak prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził zgodę na budowę przez Koreę Południową okrętu podwodnego o napędzie atomowym. Jednostka ma zostać zbudowana w Stanach Zjednoczonych.Ma to być znaczący krok dla południowokoreańskiej marynarki wojennej i przemysłu obronnego. Postawi to Seul w gronie nielicznych państw posiadających tego typu jednostki. Korea Północna odpala pocisk balistyczny w kierunku Morza JapońskiegoPołudniowokoreańskie siły zbrojne podały, że niezidentyfikowany pocisk został odpalony z północno-zachodniej części Korei Północnej, w pobliżu granicy z Chinami, a spadł do morza na wschodzie kraju.Rząd Japonii również potwierdził wystrzelenie prawdopodobnie pocisku balistycznego, który – według ocen władz – upadł poza japońską wyłączną strefą ekonomiczną. Premier Sanae Takaichi poinformowała, że nie odnotowano żadnych zniszczeń ani ofiar. Podczas wizyty w Korei Południowej w ubiegłym tygodniu Trump ponownie wyraził gotowość do spotkania z północnokoreańskim przywódcą, co rozbudziło nadzieje na ewentualne wznowienie dialogu między oboma krajami. Ostatecznie do spotkania nie doszło, ale prezydent USA podkreślił, że jest gotów powrócić do regionu, jeśli Kim wyrazi zainteresowanie rozmowami.Trump i Kim spotkali się już wcześniej – w 2019 roku w Panmundżomie, wiosce rozejmowej na granicy między Koreami – podczas pierwszej kadencji Trumpa. Kim nie zareagował jeszcze na jego najnowsze propozycje, choć w przeszłości wspominał, że ma „miłe wspomnienia” ze spotkań z prezydentem USA i nie widzi przeszkód w rozmowach, o ile Waszyngton zrezygnuje z żądania denuklearyzacji Korei Północnej.W czwartek północnokoreańskie ministerstwo spraw zagranicznych oskarżyło administrację Trumpa o „wrogie działania”, odnosząc się do nałożonych sankcji na urzędników i instytucje Korei Północnej w związku z zarzutami o pranie pieniędzy.W październiku Korea Północna przeprowadziła kilka testów rakietowych, w tym pocisków krótkiego zasięgu, hipersonicznych oraz manewrujących typu „sea-to-surface”, tuż przed wizytą Trumpa i chińskiego prezydenta Xi Jinpinga w Korei Południowej na regionalnym szczycie.Czytaj też: Trzęsienie ziemi na Kremlu. Putin wściekły na Ławrowa