„Pytanie dnia” w TVP Info. W czwartek (6 listopada) ważyły się losy immunitetu poselskiego oraz ew. możliwości aresztowania posła Zbigniewa Ziobry, któremu prokuratura postawiła 26 zarzutów o łamanie prawa. – Wszyscy, którzy dobrze znają ministra Ziobrę wiedzą, że w rzeczywistości jest podszyty strachem – powiedział w „Pytaniu dnia” minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Były sędzia nie ma też wątpliwości, że Ziobro stara się pozować na opanowanego, ale w rzeczywistości jest inaczej.– Robi tylko taką dobrą minę i gra szeryfa. Wszyscy widzieli jego pistolet wystający ze spodni. I dalej ma pozwolenie na broń, bo my wszystko robimy lege artis – powiedział w „Pytaniu dnia” Waldemar Żurek.Prowadząca program Justyna Dobrosz-Oracz pytała ministra sprawiedliwości, czy jeśli Zbigniew Ziobro nie stawi się w Sejmie, to będzie świadczyło, że zasługuje na areszt. Polityk PiS przebywał jeszcze w czwartek, w ciągu dnia, w Budapeszcie...Ziobro chowa się pod parasolem przyjaciela Putina– Moim zdaniem już sobie zaszkodził. Bardziej nawet sobie zaszkodził tym zdjęciem z Orbanem. Bo jeżeli my już od wielu lat widzimy, że Orban jest najbliższym człowiekiem Putina w Europie i próbuje rozsadzić Europę od środka. W tym dramatycznym momencie, kiedy my nawet nie otrzymujemy zwrotu za sprzęt wojenny dla Ukrainy, właśnie przez Orbana, były minister Ziobro, który z jednej strony mówi, że bardzo mu zależy na Polsce, robi sobie fotografię i chowa się pod parasolem przyjaciela Putina. To jest gorsze niż nie stawienie się przed polskim wymiarem sprawiedliwości – powiedział w „Pytaniu dnia” Waldemar Żurek.Zbigniew Ziobro w mediach prawicowych twierdził w czwartek, że zamierzał przylecieć do Polski, ale dostał informację, że już na lotnisku może zostać zatrzymany.Zobacz także: Ziobro odpowiada na zarzuty prokuratury. „To karkołomne oskarżenia”– Nie ma takiej opcji. Przestrzegamy prawa i prawo jest takie samo dla wszystkich, więc to są jakieś wyssane z palca banialuki – stwierdził w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz minister sprawiedliwości.Żurek o chorobie Ziobry: Lekarze ocenili to, co widzieliWiele mówiło się o politycznych korzyściach jakie Zbigniew Ziobro i jego formacja odnosili dzięki Funduszowi Sprawiedliwości. W ostatnich wypowiedziach – m.in. prokuratora Piotra Woźniaka, który wystąpił na sejmowej komisji regulaminowej – można wywnioskować, że w grę wchodziły także korzyści materialne.– Korzyść polityczna często przekłada się na osobistą. Jeśli ktoś ma potężny lewy fundusz wyborczy i jest później dzięki temu wybrany do parlamentu, to wpada mu potem z tego powodu całkiem niezła pensja. Nie chcę mówić, że mamy jakiś twardy dowód, że minister przyjmował jakieś korzyści w postaci gotówki, ale wiemy, że politycy, na styku z przestępcami, tworzą takie grupy wpływów. Dostaniesz te pieniądze, ale oddasz mi to w takiej i takiej postaci. Tak to tu niestety wyglądało – powiedział w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz Waldemar Żurek.Jednym z ważnych aspektów całej sprawy jest stan zdrowia Zbigniewa Ziobry. Były minister sprawiedliwości walczył z chorobą nowotworową i wielu polityków PiS-u twierdzi, że wtrącenie go do więzienia, będzie dla niego „jak wyrok śmierci”.Zobacz także: Immunitet Ziobry. Nowe informacje prokuratury– Sporządziliśmy opinie, lekarze ocenili to, co widzieli. A wiemy jak zachowuje się minister Ziobro. Wiemy, że jak jest pokrzywdzony, to stawia się w prokuraturze. Wtedy jest zdrowy. Jak ma konferencje prasowe, jest energicznym politykiem. Człowiek, który źle się czuje i jest chory, to unika takich sytuacji – podkreśla Waldemar Żurek.