Europosłowie bronią dyrektywy audiowizualnej. Parlament Europejski domaga się ochrony unijnej dyrektywy audiowizualnej podczas negocjacji handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Europosłowie podkreślają, że obowiązek zapewnienia co najmniej 30 proc. europejskich produkcji na platformach streamingowych jest kluczowy dla zachowania różnorodności kulturowej, pluralizmu mediów i suwerenności kulturowej Unii Europejskiej. Europejska wyjątkowość kulturowa jako zasadaPosłowie wzywają państwa członkowskie Unii Europejskiej, aby w negocjacjach handlowych z USA zachowały zasadę europejskiej wyjątkowości kulturowej. Oznacza to, że usługi audiowizualne nie powinny podlegać zobowiązaniom, które mogłyby wymusić ich deregulację lub osłabienie narzędzi chroniących kulturę europejską.Dyrektywa o Usługach Mediów Audiowizualnych (AVMSD), poprzez pobudzanie zapotrzebowania na produkcje europejskie, wzmacnia pluralizm mediów, wolność wyrazu, różnorodność kulturową oraz wartości demokratyczne. Tworzy także bardziej konkurencyjny, sprawiedliwy i bezpieczny rynek audiowizualny.Zdaniem europosłów „jakiekolwiek wycofanie się z zasad AVMSD” osłabiłoby pozycję Europy, zwłaszcza w kontekście silnej konkurencji międzynarodowej w sektorze audiowizualnym. Czytaj także: Netflix pod lupą UOKiK. Chodzi o podwyżki bez zgody użytkownikówSubsydiarność jako narzędzie ochrony kulturyEuroposłowie zwracają uwagę, że zasada subsydiarności umożliwia państwom członkowskim ochronę ich kulturowej tożsamości i przeciwdziała nadmiernej koncentracji wpływów gospodarczych i technologicznych podmiotów spoza Europy, „w szczególności amerykańskich firm”.W związku z tym Parlament Europejski apeluje do Komisji Europejskiej, aby: „odrzuciła wszelkie próby uznania AVMSD za formę zakłócenia handlu i broniła jej jako uzasadnionego instrumentu regulacyjnego”.Dyrektywa, jak podkreślono, jest kluczowa dla ochrony suwerenności kulturowej Unii Europejskiej.Czytaj także: HBO Max przestanie działać. Rusza nowa wersjaPresja ze strony Stanów ZjednoczonychAdministracja USA uznaje unijny wymóg dotyczący 30 proc. udziału produkcji europejskich na platformach audiowizualnych za barierę handlową.Chociaż w umowie handlowej zawartej między UE a USA 27 lipca 2025 roku nie wskazano bezpośrednio regulacji audiowizualnych, prezydent Stanów Zjednoczonych oświadczył, że sprzeciwia się regulowaniu amerykańskich firm przez UE.Dodatkowo prezydent Donald Trump zagroził wprowadzeniem 100 proc. cła na filmy produkowane poza USA.Czytaj także: „Tak, mój ssskarbie”. Będą nowe filmy ze świata „Władcy Pierścieni”Dominacja amerykańskich treści na rynku europejskimMimo tych kontrowersji, statystyki pokazują wyraźną przewagę produkcji amerykańskich w Europie:• W 2023 roku 69 proc. wszystkich wejść do kin w Europie dotyczyło filmów wyprodukowanych w USA.• 85 proc. czasu spędzanego przez Europejczyków na platformach streamingowych przypada na trzy największe amerykańskie serwisy.• 9 z 10 największych grup nadawczych i streamingowych działających w Europie jest własnością firm z USA.Te dane potwierdzają, że bez ochrony AVMSD rynek europejski może ulec jeszcze większej zależności od produkcji spoza Europy.Czytaj także: Dwa albumy, milion fanów na Spotify. Problem w tym, że zespół nie istnieje