Znaleziono pieniądze na służbę zdrowia. Narodowy Fundusz Zdrowia otrzyma dodatkowe 3,5 miliarda złotych na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej. Prezes NFZ Filip Nowak wskazał, że środki te zostały zabezpieczone przez Ministerstwo Zdrowia we współpracy z Ministerstwem Finansów i mają pozwolić na zwiększenie dostępności świadczeń medycznych. – Pacjenci w naszym kraju mogą się czuć bezpieczni, bo mamy zawarte umowy na cały rok na realizację świadczeń – oświadczył Nowak. – Finansujemy co miesiąc 1/12 rocznego kontraktu. Tu nie ma zawahań. Warto przypomnieć, że plan NFZ z roku na rok rośnie. Pięć lat temu to było 100 mld zł, teraz to jest 200 mld zł – podkreślił.Prezes Funduszu wskazał, jak finansowane są świadczenia zdrowotne. – Podstawą jest składka zdrowotna. Posiłkujemy się także dotacją z budżetu państwa, która z roku na rok jest coraz większa. To już blisko 31 mld zł. Ta dotacja jest zwiększana – zapewnił.– Zabezpieczyliśmy dodatkowe środki w postaci 3,5 mld zł. Będziemy uruchamiali obligacje, z których będzie około miliarda złotych. Oprócz tego środki z Ministerstwa Zdrowia to około pół miliarda złotych, a także liczymy na to, że zostanie przeprowadzona alokacja w funduszu medycznym – przyznał.NFZ brakuje miliardówJak wynika z prognoz przedstawionych w październiku, w NFZ w 2025 roku zabraknie 14 mld zł, zaś w 2026 roku – 23 mld zł. – Mam nadzieję, że wspólnie z premierem i z ministrem finansów znajdziemy rozwiązania na uzupełnienie tych braków – oświadczyła ministra zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda.Z projektu planu finansowego NFZ na przyszły rok wynika, że przychody wyniosą 217,4 mld zł i będą większe o 9,9 proc. w porównaniu z rokiem 2025. Wpływy ze składki zdrowotnej mają wynieść 184,3 mld zł, czyli wzrosną o 6,5 proc. w porównaniu z rokiem 2025. Dotacja podmiotowa z budżetu państwa ma wynieść 26 mld zł, czyli wzrosnąć o 42 proc. w stosunku do pierwotnie założonej wartości dotacji w planie finansowym NFZ na 2025 rok (18,3 mld zł).O sytuację w służbie zdrowia był ostatnio pytany premier Donald Tusk w programie „Pytanie dnia”. – Nikt mnie nie namówi na mówienie, że lekarze czy pielęgniarki zarabiają za dużo, ale system musi być zrównoważony. Do nas należy takie uregulowanie wycen świadczeń, żeby to było bardziej racjonalne. (...) To jest żmudna praca – wyjaśnił szef rządu. Zaznaczył, że wydatki przede wszystkim muszą służyć pacjentom.Czytaj także: Szpitale przekładają zabiegi na 2026 r. Resort zdrowia dementuje