Jest wielu rannych. Co najmniej 10 osób zostało rannych w środę na wyspie Oleron na zachodzie Francji, gdzie mężczyzna prowadzący samochód celowo wjeżdżał na drodze w pieszych i rowerzystów. Podczas zatrzymania 35-latek krzyczał „Allah akbar!”. Wiadomo, że był dobrze znany policji. W środę rano doszło do kilku wypadków drogowych między miejscowościami: Dolus-d'Oleron i Saint-Pierre-d'Oleron. Rannych zostało co najmniej 10 osób. Dziennik „Le Parisien” podał, że ofiary odniosły poważne obrażenia, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.Jedną z ofiar jest lokalna asystentka parlamentarna Pascala Markowsky'ego, posła Zjednoczenia Narodowego z Charente-Maritime. Według polityka jest ona jedną z najciężej rannych. Doznała licznych złamań i urazu głowy i została przetransportowana helikopterem do szpitala w Poitiers.Żandarmeria ustaliła, że sprawcą jest kierowca poruszający się w pojedynkę samochodem. Dziennik „Le Figaro” podał, że mężczyzna przed zatrzymaniem próbował podpalić pojazd. Ustalono, że był trzeźwy.Policja użyła paralizatoraProkuratura w La Rochelle potwierdziła, że działania 35-letniego mieszkańca wsi Cotiniere, odległej o 4 km od Saint-Pierre-d'Oleron, były celowe. Przekazała także, że w chwili zatrzymania użył słów „Allah akbar!” i że przy zatrzymaniu konieczne było zastosowanie wobec niego paralizatora. Motyw sprawcy nie został dotąd ustalony – dodała prokuratura. Na obecnym etapie nie zajmuje się tą sprawą prokuratura antyterrorystyczna. Wszczęto śledztwo w sprawie próby dokonania zabójstwa.Mer Saint-Pierre-d'Oleron Christophe Sueur powiedział, że sprawca jest znany żandarmerii z powodu zachowań odbiegających od normy i problemów związanych z alkoholem i narkotykami. 35-latek mieszkał w przyczepie.Na miejsce zdarzenia udał się szef MSW Francji Laurent Nunez.Czytaj także: Krzyczał „Allah akbar!” i groził policji nożem. Padły strzały