„Jestem otwarty na dyskusję”. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zapowiedział, że prawdopodobnie w przyszłym tygodniu przedstawi projekt tzw. ustawy praworządnościowej. Dodał, że na zaawansowanym etapie prac znajduje się również projekt regulujący zasady funkcjonowania KRS. – Procedujemy ustawę, która pozwoli na to, żeby sędziowie, którzy będą chcieli przechodzić w stan spoczynku, mogli – zdobywając stosowne zaświadczenie lekarskie – pozostawać dłużej w służbie – przekazał Waldemar Żurek na sobotniej konferencji prasowej w Warszawie.Jak dodał, w planach ma również umożliwienie sędziom w stanie spoczynku legalnego powrotu do orzekania. Żurek poinformował też, że podniósł limity naborów do Krajowej Szkoły Sądownictwa i prokuratury.Przypomniał, że Polska wciąż wypłaca odszkodowania z uwagi na orzeczenia europejskich trybunałów. Stwierdził, że w Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym nadal funkcjonują tzw. neosędziowie, dlatego – jak powiedział – przygotował projekt ustawy, który nazwał praworządnościowym. – Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będziemy prezentować gotowy projekt ustawy – zapowiedział.„Jestem otwarty na dyskusję”– Deklaruję pełną współpracę z Kancelarią Prezydenta, z prezydentem, ale moim bezpośrednim zwierzchnikiem jest premier. Jeżeli będą takie oczekiwania, żeby omówić najważniejsze zagadnienia związane z tą ustawą, to ja jestem otwarty na dyskusję – podkreślił minister sprawiedliwości.Powiedział też, że na bardzo zaawansowanym etapie jest projekt ustawy regulujący kwestie związane z funkcjonowaniem KRS.CZYTAJ TEŻ: Żurek o współpracy z prezydentem: Moim przełożonym jest premier„Szkody wyrządzone przez PiS”30 września w Dzienniku Ustaw zostało ogłoszone rozporządzenie ministra sprawiedliwości nowelizujące regulamin urzędowania sądów. Zmiana dotyczy m.in. zasad funkcjonowania systemu losowego przydziału spraw (SLPS). Wprowadza zapis, zgodnie z którym „przewodniczący wydziału może zdecydować, w przypadku potrzeby poprawy efektywności pracy wydziału, że sprawy rozpoznawane w składzie trzech sędziów przydzieli referentom, a pozostałych dwóch członków składu wyznaczy przewodniczący wydziału według zasad określonych przez prezesa sądu po zasięgnięciu opinii kolegium sądu”.Nowelizacja wzbudziła kontrowersje. Krytycy – w tym prezydent Karol Nawrocki – wskazują, że daje ona możliwość ręcznego sterowania składami orzekającymi. Prezydent napisał w mediach społecznościowych, że rozporządzenie jest „ostentacyjnym aktem bezprawia” i próbą zastępowania ustaw rozporządzeniem, co – jego zdaniem – „uderza w porządek konstytucyjny i legitymację demokratyczną władzy ustawodawczej”.Podczas sobotniej konferencji w Kielcach wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podkreślił, że działania resortu sprawiedliwości są niezbędne, by „naprawić szkody wyrządzone przez lata rządów Prawa i Sprawiedliwości”. – Przez wiele lat Prawo i Sprawiedliwość z Jarosławem Kaczyńskim i Zbigniewem Ziobrą na czele niszczyło wymiar sprawiedliwości, demolując jego podstawy niezawisłości i niezależności – mówił Gawkowski. Jak dodał, obecny rząd „naprawia to, co PiS psuł przez lata”, przywracając wymiar sprawiedliwości, który ma służyć obywatelom.„Kibicuję ministrowi sprawiedliwości”Wicepremier ocenił, że zmiany wprowadzane przez Żurka są skierowane przeciwko systemowi, który przez ostatnie lata ograniczał niezależność sędziów. – Działania ministra Żurka mają odbudować wiarę, że sądy w Polsce mogą być niezależne, a sędziowie sami decydują – podkreślił.Gawkowski stwierdził, że obecne regulacje to „konstytucyjne i prawne zakończenie chaosu”, jaki w sądownictwie zostawił PiS. W jego ocenie wprowadzane rozwiązania „mają zakończyć rządy neosędziów i nielegalnej KRS”. – Kibicuję panu ministrowi Żurkowi i jego działania mają pełne poparcie rządu – dodał minister.Odnosząc się do zarzutów Karola Nawrockiego, który nazwał rozporządzenie Żurka „ostentacyjnym aktem bezprawia”, Gawkowski uznał, że prezydent przekracza granice swojego mandatu i „nawołuje do państwa bezprawia”. – W PiS-ie nigdy nie było szacunku do niezawisłości sądów ani konstytucji – powiedział wicepremier. Jego zdaniem wpisy prezydenta są wyrazem strachu przed przywróceniem praworządności i utratą wpływów w wymiarze sprawiedliwości. – Prezydent może krzyczeć, ale prawa nie zakrzyczy – dodał.CZYTAJ TEŻ: Czy obywatele mogą mieć pewność, że wyroki sądów są wiążące? „Mamy chaos”