Historyczna chwila. Mjaellby AIF ma szansę już w niedzielę sięgnąć po pierwszy w historii tytuł mistrza Szwecji w piłce nożnej. Ten niewielki klub, który reprezentuje małą miejscowość Hallevik zamieszkaną przez mniej niż tysiąc osób, stoi u progu wielkiego sukcesu, który może okazać się jedną z największych niespodzianek w historii szwedzkiego sportu. Pięć kolejek przed końcem sezonu (w Szwecji rozgrywki odbywają się w systemie wiosna-jesień) Mjaellby prowadzi w tabeli z 60 punktami. Jedyną ekipą, która może jeszcze dogonić lidera, jest Hammarby IF, które zgromadziło 49 pkt. Jeśli w sobotę Mjaellby wygra u siebie z Elfsborgiem, a dzień później Hammarby nie zdoła pokonać na wyjeździe IFK Goeteborg, losy tytułu będą rozstrzygnięte.Stadion Strandvallen, gdzie Mjallby występuje w roli gospodarza, może pomieścić cztery razy więcej osób niż Hallevik i Mjaellby mają łącznie mieszkańców. W sobotę i tak można spodziewać się kompletu publiczności, bo na spotkania lidera zjeżdżają fani z wielu okolicznych miejscowości.Niewielki klub z Halleviku bliski piłkarskiego mistrzostwa Szwecji Mjaellby to jeden z najbiedniejszych klubów w szwedzkiej ekstraklasie i nie może w tym aspekcie konkurować z takimi markami jak Malmoe FF, które jest jednak w tabeli dopiero piąte. Ambitna drużyna z miejscowości położonej ok. 130 km na północny wschód od Malmoe znalazła jednak sposób na zniwelowanie tej różnicy potencjałów.– Mamy chyba 11. czy 12. budżet w lidze. Nie ma u nas wysokich wynagrodzeń, nie stać nas na transfery, więc musimy wykorzystywać to, co mamy – podsumował Karl Marius Aksum, asystent trenera Mjaellby.Aksum ma doktorat Norweskiej Szkoły Nauk Sportowych w Oslo, a znajomość teorii przydaje mu się w codziennej pracy. Jak tłumaczy, merytoryczne i akademickie podejście do taktyki czy skautingu pozwala zniwelować braki materialne. – Tworzymy wytyczne i staramy się nimi kierować, symulując wydarzenia meczowe. Dzięki temu możemy grać płynnie wtedy, kiedy tego potrzebujemy. Prościej mówiąc, wolimy kontrolę od chaosu – dodał Aksum.Podopieczni trenera Andersa Torstenssona stracili zaledwie 17 bramek w 25 meczach. Drugą najlepszą defensywę ma Malmoe FF - 23 puszczone gole. Jednocześnie Mjallby jest też drugie pod względem skuteczności - 45 trafień, o cztery mniej od Hammarby.– Jesteśmy naprawdę bardzo dobrzy przy wyniku remisowym lub gdy przeciwnicy prowadzą. Nie chodzi o to, żebyśmy jako pierwsi zdobywali bramkę lub jej pierwsi nie tracili, tylko o to, żeby mecz toczył się tak, jak tego chcemy. Bez chaosu, pod kontrolą, z posiadaniem piłki – wyjaśnił Aksum.Mjaellby nie ma w dorobku żadnego liczącego się trofeum – zdołało jedynie dwukrotnie zająć pierwsze miejsce na drugim szczeblu i raz na trzecim szczeblu ligowych rozgrywek w Szwecji. Jednak pierwsze oznaki sukcesu pojawiły się w sezonie 2022/23, gdy dotarło do finału krajowego pucharu. Uległo w nim BK Haecken 1:4.Czytaj też: Sylwia Szczerbińska laureatką nagrody Fair Play PKOl