Tragiczny finał wspinaczki. 23-letni alpinista i influencer z Alaski Balin Miller zginął po upadku ze słynnej ściany El Capitan w Parku Narodowym Yosemite w Kalifornii. Jego dramatyczny wypadek był transmitowany w mediach społecznościowych. O śmierci młodego wspinacza poinformowała jego matka Jeanine Girard-Moorman. „Moje serce jest w milionie kawałków. Nie wiem, jak przez to przejdę. Tak bardzo go kocham. Chcę się obudzić z tego okropnego koszmaru” – wyznała w emocjonalnym wpisie.Tragiczny błąd podczas wspinaczkiMiller wspinał się samotnie techniką rope soloing, zabezpieczając się liną. Według jego brata Dylana, po zakończeniu wspinaczki i wciąganiu sprzętu najprawdopodobniej zjechał poza koniec liny. Świadek zdarzenia, fotograf Tom Evans, relacjonował, że Miller próbował uwolnić zaklinowany plecak, po czym spadł. To właśnie on wezwał pomoc. Utalentowany alpinista23-latek zdobył międzynarodowe uznanie dzięki pierwszemu samotnemu wejściu na legendarną drogę Slovak Direct na Mount McKinley. Wspinał się również w Patagonii i kanadyjskich Górach Skalistych, pokonując trudną lodową drogę Reality Bath. Eksperci określali go mianem jednego z najzdolniejszych wspinaczy młodego pokolenia. Za sprawą swoich umiejętności był porównywany do słynnego Aleksa Honnolda.Seria tragedii w parku YosemiteEl Capitan, granitowa ściana o wysokości 915 metrów, przyciąga wspinaczy z całego świata. To jeden z największych symboli Yosemite. Śmierć Balina Millera to już trzeci tragiczny wypadek w tym roku. W czerwcu zginął w tym miejscu 18-latek z Teksasu, wspinający się bez liny, a w sierpniu 29-letni turysta został uderzony w głowę przez spadającą gałąź.Śledztwo w sprawie tragediiNarodowa Służba Parków poinformowała, że prowadzone jest śledztwo w sprawie wypadku. „Strażnicy i służby ratunkowe zareagowały natychmiast” – przekazano w komunikacie.Czytaj też: Zabezpieczenia nie działają. TikTok sugeruje dzieciom treści erotyczne