Reżim ma hucznie obchodzić 80-lecie. Korea Północna przygotowuje się do przeprowadzenia wielkiej parady wojskowej, zaplanowanej na 10 października, która ma uczcić 80. rocznicę powstania rządzącej Partii Pracy Korei. Media zastanawiają się, czy reżim Kim Dzong Una zaprezentuje „tajną broń”, o której ostatnio mówił dyktator. Źródło japońskiej agencji Yonhap podało, że Korea Północna może zorganizować nocną paradę z udziałem dziesiątek tysięcy żołnierzy. Spodziewany jest także pokaz broni, w tym rakiet. Południowokoreańskie wojsko nasiliło obserwację, wykrywając ruch pojazdów i oznaki przygotowań do komunistycznego święta.Oczekuje się, że na paradzie obecni będą wysocy rangą urzędnicy z Chin i Rosji, przy czym Korea Północna najwyraźniej zamierza przedstawić wydarzenie jako spotkanie międzynarodowe.Państwowa Koreańska Centralna Agencja Informacyjna (KCNA), będąca tubą propagandową reżimu, poinformowała, że do kraju zaproszono już prezydenta Laosu Thonglouna Sisoulitha. Ostatnia wizyta najwyższego przywódcy Laosu miała miejsce we wrześniu 2011 roku, gdy dyktatorem był jeszcze Kim Dzong Il.Kim Dzong Una w ChinachPrzypuszczalnie Kim Dzong Unowi przypadła do gustu ostatnia parada w Pekinie z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej, stąd idea zbudowania szerszego sojuszu przy okazji imprezy propagandowej. Była to pierwsza od ponad sześciu lat wizyta Kima w Chinach.Pokazanie się u boku prezydenta Chin Xi Jinpinga i rosyjskiego zbrodniarza Władimira Putina zostało odebrane jako pełnoprawny debiut północnokoreańskiego satrapy w dyplomacji wielostronnej.Pod koniec września oficjalne media cytowały Kima Dzong Una, który powiedział, że Korea Północna zdobyła nową „tajną broń”. Nie wiadomo, czy zostanie ona zaprezentowana podczas parady.Ostatnia wielka parada wojskowa regularnych sił zbrojnych Korei Północnej miała miejsce w lipcu 2023 roku. Upamiętniła 70. rocznicę podpisania rozejmu w wojnie koreańskiej w latach 1950-1953. Formalnie obydwa koreańskie kraje pozostają w stanie wojny. Pjongjang nasilił ostatnio wrogie działania, wobec Seulu, który propaganda potrafiła już nazwać „szambem zła”.Czytaj więcej: Rakiety Korei Północnej zagrażają USA. Seul apeluje do świata