Oskarżył zespół o... dziecięcą pornografię. Czy okładka płyty ze zdjęciem nagiego niemowlaka pływającego w basenie to dziecięca pornografia? Zdaniem sądu – nie. Uchwycony jako dziecko na słynnej fotografii Spencer Elden przegrał w sądzie z zespołem Nirvana po blisko 35 latach od premiery albumu „Nevermind”. 34-letni dziś Spencer Elden argumentował, wytaczając sprawę Nirvanie w 2021 r., że jego nagie zdjęcie, jak płynie w kierunku jednodolarowego banknotu, to propagowanie dziecięcej pornografii. Twierdził też, że „doznał skrajnego i trwałego cierpienia emocjonalnego” oraz „utraty radości z życia i innych strat”. Jako 12-latek planował, że jeszcze na tym zdjęciu zarobi Przypomnijmy – premiera płyty miała miejsce w 1991 roku i z miejsca odniosła olbrzymi sukces na całym świecie. Oznaczało to jednocześnie, że zdjęcie ukazało się w wielu milionach egzemplarzy na okładce albumu. Rodzice Eldena otrzymali za zgodę na zdjęcie 200 dolarów. Mężczyzna twierdzi jednak, że nigdy nie zgodzili się na wykorzystanie go w wielomilionowym nakładzie „Nevermind”. Elden w innym procesie domagał się też odszkodowania – po 150 tys. dolarów od każdego z kilkunastu związanych z Nirvaną oskarżonych, w tym od spadkobierców Kurta Cobaina. Już kilka lat temu media przypominały wywiad, którego udzielił w 2003 roku, w wieku 12 lat, magazynowi „Rolling Stone”, mówiąc w kontekście zdjęcia, że „prawdopodobnie dostanie z tego jakieś pieniądze”. Chciał wystąpić... nago Z kolei w 2016 roku odtworzył zdjęcie już jako osoba dorosła z wytatuowanym na piersi napisem „Nevermind” (na zdjęciu głównym). Miał wówczas wystąpić nago, ale fotograf stwierdził, że byłoby to „dziwne” i na zdjęciu pozuje w kąpielówkach. Teraz sąd federalny ponownie oddalił pozew Eldena (ponownie, bo podobnie uznał w 2022 r., ale sąd apelacyjny nakazał rozpatrzenie wniosku mężczyzny). Sąd: Okładka Nirvany to nie jest dziecięca pornografiaSędzia Fernando Olguin orzekł, że poza faktem, iż pan Elden był nagi, nic „nie zbliżało się do tego, by uznać ten wizerunek za podlegający przepisom o pornografii dziecięcej”. Porównał słynne zdjęcie z okładki albumu „Nevermind” do rodzinnego zdjęcia kąpiącego się dziecka i uznał, że jest to „zupełnie niewystarczające”, aby stwierdzić, że jest to pornografia dziecięca. – Nagość musi iść w parze z innymi okolicznościami, które sprawiają, że przedstawienie wizualne jest lubieżne lub seksualnie prowokacyjne – orzekł sędzia Olguin. Prawnicy 34-latka zapowiadają odwołanie. – Dopóki branża rozrywkowa będzie stawiać zyski ponad prywatność, zgodę i godność dzieci, będziemy kontynuować działania mające na celu zwiększenie świadomości i odpowiedzialności – powiedział James R. Marsh z kancelarii Marsh Law Firm, cytowany przez BBC. Zobacz także: Konflikt wokół rzeszowskiego pomnika zażegnany. Zapadła decyzja