„Wstyd, że wybrali kogoś, kto nienawidzi Ameryki”. Wiadomość o tym, że Bad Bunny będzie gwiazdą Halftime Show podczas Super Bowl 2026, zelektryzowała fanów artysty. Okazuje się, że ogłoszenie muzycznej gwiazdy imprezy zainteresowało też ICE, czyli rządową agencję, która walczy z nielegalną imigracją w USA. Jej pracownicy mają pojawić się na imprezie i zatrzymywać osoby, które przebywają w Stanach Zjednoczonych nielegalnie. Przyszłoroczny finał rozgrywek o mistrzostwo NFL odbędzie się 8 lutego 2026 roku. Super Bowl za każdym razem gromadzi przed telewizorami miliony widzów na całym świecie i jest jednym z najważniejszych telewizyjnych wydarzeń roku. Mecz to atrakcja nie tylko dla kibiców futbolu amerykańskiego, ale też dla fanów muzyki. Kilkunastominutowy występ w ramach Halftime Show to wyróżnienie, a przy okazji szansa na sporą promocję.Gwiazdą Super Bowl 2026 będzie Bad Bunny. Ten portorykański muzyk naprawdę nazywa się Benito Antonio Martínez Ocasio i jest obecnie uznawany za najpopularniejszego hiszpańskojęzycznego artystę na świecie. To wystarczy, żeby agenci ICE stwierdzili, że widownia koncertu może być podejrzana. Agenci zamierzają pojawić się na trybunach podczas Halftime Show. Potwierdził to w wywiadzie dla internetowego „The Benny Show” Corey Lewandowski, były menedżer kampanii Donalda Trumpa. Dzisiaj współpracownik prezydenta jest specjalnym doradcą w Departamencie Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych.Agenci ICE wybierają się na koncert Bad Bunny'ego podczas Super Bowl 2026– Nie ma bezpiecznej kryjówki dla ludzi, którzy przebywają w tym kraju nielegalnie. Nie będzie to ani Super Bowl, ani nic innego. Znajdziemy cię, zatrzymamy, wsadzimy do aresztu i deportujemy. Pod tą administracją to bardzo realne rozwiązanie, w przeciwieństwie do tego, co działo się poprzednio – ostrzegł Lewandowski.Republikanin nie ukrywał przy tym, że wybór gwiazdy Halftime Show 2026 nie zachwycił go. – Powinniśmy starać się być inkluzywni, a nie wykluczający. Jest wiele świetnych zespołów i ludzi z branży rozrywkowej, którzy mogliby zagrać na tej imprezie i łączyłoby to ludzi, a nie dzieliło ich – oświadczył.Współpracownik Trumpa: „Jeśli przebywasz w tym kraju nielegalnie, wracaj do domu”– Jeśli cudzoziemcy przebywają tu nielegalnie, nie obchodzi mnie, czy jest to koncert Johnny'ego Smitha, Bad Bunny'ego czy kogokolwiek innego. Zamierzamy egzekwować przepisy wszędzie. Zamierzamy zapewnić Amerykanom bezpieczeństwo. Takie jest zarządzenie prezydenta. Jeśli przebywasz w tym kraju nielegalnie, wracaj do domu – podsumował Lewandowski.Bad Bunny przyznał w rozmowie z „I-D”, że właśnie w obawie przed nalotami ICE nie zdecydował się na występy na terenie USA w ramach obecnej trasy. Zamiast tego postanowił zagrać ponad 30 koncertów w rodzinnym Portoryko. Dzięki temu jego fani, jeśli przebywają w Stanach Zjednoczonych nielegalnie, mogli zobaczyć idola na żywo bez obaw o to, że zostaną zatrzymani.CZYTAJ TEŻ: Hity z Gdyni na dużym ekranie. Najważniejsze premiery kinowe tej jesieni