Spotkanie na szczycie. Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Kopenhadze podkreślił, że wspólny rynek europejski pozostaje najważniejszym narzędziem do promowania konkurencyjności, jednak wskazał na narastające bariery, które utrudniają jego funkcjonowanie. Zapowiedział potrzebę rzetelnej diagnozy i podjęcia działań, aby skutecznie zderegulować rynek i przywrócić jego pełną efektywność. – Wolicie określenie „uproszczenie”, ja wolę „deregulacja”. Konkurencyjność to coś, o czym mówimy od 20 lat, ale czy udało się ją wdrożyć? Wspólny rynek to nasz najpotężniejszy instrument do promowania konkurencyjności – przekazał w środę premier Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej w Kopenhadze.– Kiedy w 2023 roku po raz kolejny zostałem polskim premierem, okazało się, że istnieje więcej barier na wspólnym rynku, niż wtedy, gdy byłem premierem 10 lat wcześniej. Wspólny rynek to wspólne dobro, dlatego musimy dokonać szczerej diagnozy i zareagować na problemy, które identyfikujemy – dodał.Tusk mówił też odrobieniu „pracy domowej” przez Polaków. Podkreślił, że przygotowania do tych zmian nie były wykonywane wyłącznie przez rząd. Była to wspólna praca w ścisłej współpracy z polskimi przedsiębiorstwami, organizacjami branżowymi oraz wszystkimi podmiotami, które są beneficjentami działań związanych z deregulacją.Powiedział również: – Nasze ambicje nie mogą oznaczać, że będziemy nakładać na firmy kolejne obciążenia. Nie mogą oznaczać, że z powodu Europy firmy tracą konkurencyjność na tle świata.Dowodził, że Europa odpowiada za zaledwie 6 proc. światowych emisji gazów cieplarnianych. – Nie możemy stale redukować emisji w tempie, z którym żadna firma nie może sobie poradzić. Nie możemy stale zwiększać naszych ambicji, gdy inni tego nie robią – podkreślił.– Bezpieczeństwo oznacza uzbrojenie, uzbrojenie oznacza stal, stal oznacza reindustrializację. Musimy być samowystarczalni. Nie możemy zlecać naszego bezpieczeństwa na zewnątrz. Ale z powodu naszych kosztów energii, najwyższych na świecie, i oczywiście naszych ambicji klimatycznych firmy opuszczają Europę. Nie chcę psuć tu dobrej atmosfery i dobrego nastroju, (...) ale rzeczywistość jest bardzo brutalna – mówił Tusk.Premier ma również wziąć udział w spotkaniu liderów grupy koordynacyjnej ds. Mołdawii, na którym obecni będą przedstawiciele Niemiec, Francji, Rumunii, Wielkiej Brytanii, Włoch, Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej, oraz w spotkaniu w formacie tzw. małej koalicji chętnych, na którym oprócz Polski reprezentowane będą: Niemcy, Francja, Ukraina, Dania, Włochy i Wielka Brytania.Czytaj też: Jest decyzja w sprawie kontroli na granicach z Niemcami i Litwą