Rozpoczyna się rok akademicki 2025/26. „Sukcesów, wytrwałości i satysfakcji w działalności naukowej oraz dydaktycznej” – życzył studentom oraz wykładowcom minister nauki Marcin Kulasek. 1 października na polskich uczelniach rozpoczyna się nowy rok akademicki 2025/2026. Wiąże się on z kilkoma niewielkimi, chociaż znaczącymi dla środowiska zmianami. W nowym roku akademickim przedstawicielki studentów i doktorantów – przewodnicząca Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej Julia Bednarska-Leśniak oraz przewodnicząca Krajowej Reprezentacji Doktorantów Anna Nieczaj – liczą przede wszystkim na wypracowanie zmian w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, takich jak modyfikacja systemu stypendialnego dla studentów, wprowadzenie zapomóg dla doktorantów i możliwość zawieszenia kształcenia w szkołach doktorskich z powodów innych niż rodzicielstwo.Obie przewodniczące z optymizmem i entuzjazmem podchodzą do nowego roku akademickiego. – Początek roku zawsze jest dość ekscytujący, w szczególności dla studentów, którzy rozpoczynają swój pierwszy rok studiów – zaznaczyła Julia Bednarska-Leśniak.Nowy rok akademicki 2025/26. Studenci pełni nadziei, wykładowcy z pewnymi obawami– Z kolei reprezentacja akademików ma więcej obaw niż nadziei – powiedziała prof. Bogumiła Kaniewska, przewodnicząca Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). Według niej są one związane m.in. z niepewnością co do kształtu zmian i tempa prac nad nowelizacją ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce.– Myślę, że wszyscy w środowisku akademickim czekają przede wszystkim na to, żeby zmiany prawne odbywały się w sposób systemowy i spokojny, ponieważ w tej chwili, niestety, mamy do czynienia z pewnym prawnym chaosem. Bardzo trudno się funkcjonuje w warunkach ciągłej zmiany, oczekiwania na tę zmianę i niepewności, w którą stronę ta zmiana pójdzie – zwróciła uwagę prof. Kaniewska.Zmiany dla studentów i naukowców w nowym roku akademickim Nowy rok akademicki wiąże się z kilkoma zmianami legislacyjnymi. Chodzi m.in. o przepisy wprowadzające mLegitymacje studenckie czy te dotyczące raportowania inwestycji tylko powyżej 100 tys. zł.Czytaj także: Osiem polskich uczelni wśród tysiąca najlepszych na świecie [RANKING]Ponadto uczelnie wciąż odczuwają konsekwencje wprowadzonych latem, podczas trwającej rekrutacji, nowych regulacji dotyczących przyjmowania na studia cudzoziemców.Kilka zmian prawnych jest podejmowanych w ramach pracy zespołu deregulacyjnego. Jedną z nich jest ta podpisana przez prezydenta pod koniec sierpnia, która dotyczy zgłaszania przez jednostki szkolnictwa wyższego (np. uczelnie czy instytuty Polskiej Akademii Nauk) do systemu POL-on inwestycji tylko powyżej 100 tys. zł. Celem jest ograniczenie biurokracji, ponieważ dotychczasowy obowiązek zamieszczania w systemie danych o wszystkich inwestycjach, niezależnie od ich wartości, był uznawany przez środowisko akademickie za czasochłonny i uciążliwy.Legitymacje studenckie po nowemu. Dotychczasowa karta tylko na wniosek studenta Ponadto, już od 1 października uczelnie będą wydawać mLegitymacje studenckie w postaci dokumentu mobilnego w aplikacji mObywatel, a wersja w postaci karty będzie dostępna na wniosek studenta. Środowisko akademickie pozytywnie ocenia te zmiany, wskazując przede wszystkim na ułatwienie codziennego życia oraz oszczędności związane z zaprzestaniem drukowania plastikowych kart.Od września obowiązują też nowe przepisy dotyczące zmian w zakresie kształcenia na kierunku lekarskim, lekarsko-dentystycznym i położnictwie, które dotyczą standardu tego kształcenia, m.in. określenia liczebności grup czy zmian wymiaru zajęć realizowanych w symulowanych warunkach klinicznych.Z kolei dużą zmianą, której konsekwencje uczelnie wciąż odczuwają, było wejście w życie z początkiem lipca nowych przepisów dotyczących przyjmowania cudzoziemców na studia w Polsce i wydawania im wiz – w ramach tzw. specustawy wizowej. Zgodnie ze znowelizowanymi zapisami zagraniczni kandydaci na studia w Polsce muszą mieć teraz świadectwo ukończenia szkoły średniej i poświadczenie znajomości języka wykładowego na poziomie co najmniej B2. Nie dotyczy to cudzoziemców, którzy ukończyli szkołę w którymś z państw UE i OECD oraz w Ukrainie i Chinach, z którymi Polska ma podpisane umowy.Ponadto uczelnie nie mogą już same weryfikować stopnia znajomości języka wykładowego u cudzoziemców kandydujących na studia – ci muszą przedstawić państwowy certyfikat na poziomie B2 i wyższym. To również okazało się problematyczne z uwagi na odległe terminy egzaminów państwowych. Dlatego też Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej (NAWA) dołożyła egzamin na poziomie B2 z języka polskiego w swojej listopadowej sesji z innymi poziomami (pierwotnie sesję dla poziomu B2 przewidziano na połowę lutego).Minister nauki zapowiada wspieranie badań naukowych i rozwój innowacjiSzef MNiSW Marcin Kulsek oświadczył, że priorytety resortu na nowy rok pozostają niezmienne, a są nimi: wspieranie badań naukowych, troska o wysoką jakość kształcenia, rozwój innowacji, umiędzynarodowienie polskich uczelni oraz zacieśnianie współpracy nauki z gospodarką. Zapowiedział kontynuację inwestycji w kadry, infrastrukturę uczelnianą i badawczą, a także intensyfikację działań na rzecz promocji dorobku polskich badaczy na arenie międzynarodowej. „Popularyzacja nauki i innowacyjnych rozwiązań to dobra droga do umocnienia pozycji polskich uczelni w międzynarodowych rankingach” – czytamy w liście do środowiska naukowego.„Niech ten rok będzie czasem intensywnego rozwoju, wymiany wiedzy, a także budowania silnych więzi między środowiskiem akademickim a gospodarką” – podsumował minister.Czytaj również: Zmiana lidera, do Sejmu wchodzi Braun. Nowy sondaż partyjny