Brak zgody w sprawie budżetu. Do północy (do godz. 6.00 w Polsce) Kongres USA miał czas na zatwierdzenie prowizorium budżetowego, które zagwarantowałoby normalne funkcjonowanie całej administracji państwowej. Już cztery godziny przed upływem tego terminu wiadomo było, że do porozumienia między Demokratami i Republikanami nie dojdzie. To oznacza w USA tzw. shutdown. Dla administracji Donalda Trumpa nie jest to niczym nowym, bo podobna sytuacja miała już miejsce podczas pierwszej jego kadencji. Doszło wówczas do najdłuższego w historii zawieszenia rządu USA. Trwało ono 35 dni – od 22 grudnia 2018 roku do 25 stycznia 2019 roku. Spór między prezydentem a Kongresem dotyczył finansowania muru na granicy z Meksykiem. Desperackie próby porozumienia w SenacieTym razem kością niezgody między Republikanami i Demokratami jest finansowanie prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Stanowiący w Kongresie mniejszość Demokraci domagają się od Republikanów ustępstw w postaci zwiększenia nakładów na dopłaty do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Jednak przeciwnych ustępstw domaga się część skrajnego skrzydła Republikanów, która żąda większych oszczędności. Około północy czasu polskiego, w Senacie USA podjęto jeszcze jedną desperacką próbę zatwierdzenia prowizorium budżetowego.Zobacz także: Wyprzedaż Ameryki. Noblista zrównał z ziemią popisową ustawę TrumpaDo przegłosowania prowizorium w Senacie potrzebne były głosy wszystkich 53 Republikanów i co najmniej siedmiorga Demokratów.Donald Trump grozi zwolnieniamiPrezydent Donald Trump grozi masowymi „nieodwracalnymi” zwolnieniami pracowników federalnych w przypadku shutdownu.O groźby Trumpa dziennikarze zapytali senatora stanu Wirginia, demokratę Tima Kaine'a.– To bardzo realne zagrożenie, tyle że on już to robi – stwierdził Kaine, nawiązując do cięć budżetowych w administracji federalnej, które prezydent USA przeprowadził na początku tego roku, jeszcze podczas działalności Elona Muska i DOGE'a.Zobacz także: Donald Trump do generałów o wszystkim. Statki brzydkie, a „miasta jako poligony”Zazwyczaj podczas shutdownu niezbędni urzędnicy kontynuują normalną pracę – niektórzy bez wynagrodzenia – ale pracownicy rządowi uznani za nie koniecznych na swoim stanowisku pracy, są tymczasowo wysyłani na bezpłatny urlop.Zamiast porozumienia, wzajemne oskarżeniaJako pierwsza głosowana w Senacie była propozycja Demokratów dotycząca finansowania rządu. Została ona odrzucona – 53 senatorów głosowało przeciwko niej, a 47 za, głównie w oparciu o podział partyjny. Aby utrzymać działalność rządu, ustawa potrzebowała poparcia 60 ze 100 senatorów USA.– Demokraci są nadal gotowi do podjęcia pracy nad wynegocjowaniem prawdziwie ponadpartyjnego porozumienia, które pozwoli utrzymać funkcjonowanie rządu. Ale musimy naprawić nasz system opieki zdrowotnej już teraz – zapewniał lider mniejszości w Senacie Chuck Schumer, przed głosowaniem propozycji Republikanów.Przemawiający z kolei po Schumerze lider większości w Senacie John Thune skrytykował Demokratów za brak poparcia dla wysiłków Partii Republikańskiej mających na celu utrzymanie ciągłości pracy rządu i oskarżył ich o uleganie naciskom ze strony skrajnej lewicy oraz sprzeciwianie się wszelkim działaniom lub planom prezydenta Donalda Trumpa.Jego słowa nie przekonały senackiej mniejszości. Propozycja Republikanów również nie uzyskała wymaganego progu 60 głosów w Senacie. Ostateczny wynik głosowania to 55 za i 45 przeciw.Zobacz także: Administracja Trumpa zapowiada „radykalne” cięciaTo oznacza, że w ciągu najbliższych godzin nastąpi zamknięcie większej części urzędów administracji państwowej w Stanach Zjednoczonych.Pentagon „schudnie” o połowęWedług szacunków Kongresowego Biura Budżetowego (CBO) średnio każdego dnia zamknięcia rządu na przymusowym urlopie będzie około 750 tys. pracowników federalnych. Dyrektor CBO Phillip Swagel podkreślił, że liczba pracowników odsuniętych od pracy może się zmieniać z dnia na dzień. Urzędnicy otrzymają wynagrodzenie za ten okres po zakończeniu shutdownu. Jak zaznaczył serwis Axios, członkowie Kongresu otrzymują wynagrodzenie mimo zawieszenia finansowania.Shutdown może wpłynąć na dostępność i zakres niektórych usług. Administracja Trumpa może pozostawić niektóre obiekty, np. parki, otwarte, jednak najpewniej wielkość obsługującego je personelu będzie ograniczona.Personel sił zbrojnych pozostaje na swoich stanowiskach, Pentagon ma jednak wysłać do domów połowę swoich cywilnych pracowników. Wizyty zagranicznych gości zaplanowane na okres shutdownu mają być anulowane, chyba że kierownictwo Pentagonu zdecyduje inaczej.Zobacz także: Niepokój w armii USA. Pentagon zmienia priorytety wojskowePracę kontynuować mają też agenci FBI i innych organów ścigania. Również większość osób zatrudnionych przez Administrację ds. Bezpieczeństwa Transportu pozostanie w pracy.