Mówił o „szansie od Boga”. Były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger powiedział we wtorek w Watykanie, że uświadamiając ludziom powagę zmian klimatu i zagrożeń z tego wynikających, należy przemawiać nie do rozumu, ale do serc. Jego zdaniem trzeba zacząć mówić o zanieczyszczeniu środowiska i jego skutkach dla zdrowia. Gwiazdor Hollywoodu, współzałożyciel Instytutu ds. Państwowej i Globalnej Polityki, przybył na rozpoczynającą się w środę w Castel Gandolfo międzynarodową konferencję „Rosnąca nadzieja na sprawiedliwość klimatyczną” z okazji 10. rocznicy publikacji encykliki „Laudato si” papieża Franciszka.W obradach udział weźmie ponad 400 przywódców religijnych, ekspertów ds. klimatu, instytucji i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego. Gościem konferencji będzie w środę papież Leon XIV.Ambasador ochrony środowiskaPodczas spotkania z dziennikarzami w Watykanie Schwarzenegger opowiadał o surowych przepisach dotyczących ochrony środowiska, jakie zostały wprowadzone w Kalifornii, gdy był gubernatorem tego stanu. Tak nawiązał do Kalifornijskiej Ustawy o Jakości Środowiska.– Mam zasadę: nigdy nie słuchaj tych, którzy mówią, że nie można czegoś zrobić – wyjaśnił.Schwarzenegger o TrumpiePoproszony o komentarz do słów prezydenta USA Donalda Trumpa, którego zdaniem kryzys klimatyczny to oszustwo, Schwarzenegger odparł: – Pytacie właściwego faceta.– Za moich czasów jako gubernatora, federalny rząd prezydenta George’a W. Busha nie miał żadnego interesu, by pomóc Kalifornii w kwestii przepisów o ochronie środowiska. Przyjmowaliśmy przepisy jeden po drugim, a kiedy rząd nas zastopował, poszliśmy z nimi do sądu. Powiedzieliśmy im: Hasta la vista, baby. I wygraliśmy – opowiadał.– Nie należy czekać na to, co powie prezydent czy jakiś premier. Trzeba działać – dodał.Szansa od BogaAktor przyznał: – Kiedy zostałem gubernatorem, nie byłem obrońcą środowiska. Pomyślałem, że Bóg dał mi tę szansę. Usiadłem z naukowcami. Dowiedziałem się o rzeczach, o których nigdy nie słyszałem, ile osób umiera co roku z powodu zanieczyszczenia środowiska. Przystąpiliśmy do bardzo ostrego działania.– My wiemy, jak to robić, my to zrobiliśmy w Kalifornii – zapewnił. Schwarzenegger zaznaczył, że nie tylko wprowadzone zostały tam bardzo surowe przepisy, ale także miało to pozytywny wpływ na gospodarkę stanu i stworzenie tysięcy miejsc pracy w biznesie energii słonecznej.Czytaj też: Miliarder buduje w Polsce najwyższy pomnik Matki Boskiej w Europie