Reakcja na plan pokojowy Trumpa. Premier Izraela Benjamin Netanjahu przekazał, że w rozmowach z prezydentem USA Donaldem Trumpem nie wyraził zgody na powstanie państwa palestyńskiego. – Nie jest to zapisane w porozumieniu – powiedział, dodając, że „stanowczo sprzeciwia się państwu palestyńskiemu”. Szef izraelskiego rządu odniósł się do planu pokojowego dla Strefy Gazy, przedstawionego przez Donalda Trumpa. Netanjahu zadeklarował, że izraelskie wojsko pozostanie w większości enklawy. – Odzyskamy wszystkich naszych zakładników, żywych i zdrowych, podczas gdy armia izraelska pozostanie w większości Strefy Gazy – zaznaczył.– To również nie jest zapisane w planie Trumpa, ale powiedzieliśmy, że będziemy zdecydowanie sprzeciwiać się utworzeniu państwa palestyńskiego. Prezydent Trump powiedział, że to rozumie. Powiedział też w ONZ, że wiązałoby się to z ogromną nagrodą za terroryzm i stanowiłoby zagrożenie dla państwa Izrael, a my oczywiście się z tym nie zgadzamy – podkreślił.Czytaj także: Rosyjska propaganda straszy Polskę Ukrainą. „Kijów przygotowuje prowokację”Plan pokojowy Trumpa20-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa dla Strefy Gazy zakłada zawieszenie broni, uwolnienie zakładników przez Hamas, rozbrojenie Hamasu i stopniowe wycofywanie się Izraela ze Strefy Gazy.Inne kluczowe punkty to: rozmieszczenie „tymczasowych międzynarodowych sił stabilizacyjnych” oraz utworzenie tymczasowego organu władzy. Porozumienie zakłada, że docelowo władzę nad Strefą Gazy miałaby przejąć zreformowana Autonomia Palestyńska, a gdy to nastąpi, „mogą zaistnieć warunki do wiarygodnego planu dla samostanowienia Palestyńczyków i państwowości”.Po wycofaniu się Izraela granice Strefy Gazy zostałyby otwarte dla dostarczania pomocy i inwestycji. Według planu Palestyńczycy nie będą zmuszani do opuszczania Gazy.Czytaj także: Rakiety Korei Północnej zagrażają USA. Seul apeluje do świata