Woda zalega na ulicach miast. Silne opady deszczu, które nawiedziły Kubę w sobotę, doprowadziły do odcięcia od świata co najmniej kilku tysięcy osób. Najgorsza sytuacja występuje w centralnych i wschodnich regionach wyspy, gdzie doszło do wielu zalanych terenów i powodzi. Według Radia Marti ulewne deszcze najbardziej dały się we znaki mieszkańcom prowincji Guantanamo, na wschodzie kraju. Rozgłośnia przekazała, że trudna sytuacja panuje w mieście Caimanera, gdzie woda zalega na ulicach.Powodzie nawiedziły Kubę. Ludzie odcięci od świataPowódź dotknęła też miasto Camaguey, a także w kilku okolicznych miejscowościach. W całym regionie brakuje prądu na skutek awarii w lokalnej elektrowni. Doszło do niej w rezultacie uszkodzenia jednego z bloków.Powołujący się na zdjęcia internautów portal CiberCuba przekazał natomiast, że około sześciu tysięcy mieszkańców wsi położonych wokół miejscowości Imias nie może przenieść się w bardziej bezpieczne miejsca, bo zawalił się most na głównej drodze prowadzącej wzdłuż wschodniego wybrzeża wyspy.Według niezależnych mediów podtopienia i powodzie na Kubie to nie tylko efekt intensywnych opadów deszczu, ale również rezultat niesprawnych sieci kanalizacyjnych, które często są zatkane przez masowo zalegające na ulicach śmieci.Czytaj też: Rosjanie są zmęczeni wojną. „Czuję się jak w Igrzyskach Śmierci”