Jest decyzja prokuratury. „Prokurator 1 Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu podjął decyzję o zakończeniu postępowania przygotowawczego prowadzonego w związku ze sprzedażą przez Parafię Rzymsko-Katolicką p.w. św. Elżbiety we Wrocławiu działek rolnych na rzecz osoby fizycznej”. Chodzi o głośną sprawę nieruchomości byłego premiera. Śledztwo dotyczyło sprawy z 2002 roku. To właśnie wtedy, jak ujawniła „Gazeta Wyborcza” Mateusz i Iwona Morawieccy kupili od parafii nieruchomości na wrocławskim Oporowie. Za działkę, a technicznie rzecz biorąc 3 działki, małżeństwo zapłaciło 700 tys. zł.Sprawa wywołała kontrowersje ze względu na to, jak polityk dowiedział się o możliwości zakupu gruntu. Gazeta sugerowała, że jako ówczesny radny sejmiku dolnośląskiego z ramienia AWS Mateusz Morawiecki miał dostęp do planów inwestycyjnych miasta i województwa. Okazało się, że przez nieruchomość ma przebiegać trasa szybkiego ruchu. Były premier tłumaczył w prokuraturze, że o możliwości zakupu dowiedział się od kard. Henryka Gulbinowicza. Jego rodzina miała dobrze znać się z hierarchą.W 2013 roku polityk podzielił majątek z żoną i oficjalnie przestał być właścicielem terenu. Iwona Morawiecka, jak wynika z dokumentów, miała sprzedać nieruchomości w 2021 r. Za transakcję zainkasowała 14,9 mln zł, czyli ponad 20 raz więcej niż małżeństwo zainwestowało w teren.Mateusz Morawiecki kupił działkę od parafii. Prokuratura umorzyła sprawęWrocławska prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa „w sprawie nadużycia w 2002 roku we Wrocławiu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udzielonych uprawnień przez ówczesnego proboszcza Parafii Rzymsko – Katolickiej p.w. św. Elżbiety we Wrocławiu”. Śledczy uznali, że „brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu”.„Podstawą tej decyzji była analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków, w tym obecnego i poprzednich proboszczy wskazanej Parafii i nabywców działek, uzyskanej i dołączonej do akt sprawy dokumentacji oraz akt postępowań karnych prowadzonych przez inną jednostkę organizacyjną Prokuratury. Przeprowadzone czynności w sprawie nie dostarczyły dostatecznych danych wskazujących na fakt zaistnienia czynu zabronionego. Pamiętać należy, że to strony umowy ustaliły kwotę zapłaty i w tym zakresie miały pełną swobodę w podejmowaniu decyzji. Fakt późniejszej sprzedaży tych działek za kwotę znacznie przekraczającą kwotę zakupu, jakkolwiek może budzić kontrowersje, to jednak de facto nie wpływa to na prawnokarną ocenę zachowania się stron umowy z 2002 roku” – wyjaśniła Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.Decyzja w tej sprawie nie jest prawomocna.CZYTAJ TEŻ: Prokuratura potwierdza. Ziobro i Morawiecki na liście Banasia