Aż 50 metrów głębokości. Służby w Bangkoku usuwają skutki gigantycznego zapadliska, które powstało w centrum miasta. Lej o powierzchni 900 metrów kwadratowych otworzył się tuż przed szpitalem. Na jednej z ruchliwych ulic Bangkoku, tuż obok szpitala Vajira i posterunku policji, zapadła się ziemia, tworząc gigantyczne zapadlisko. Z pobliskich budynków ewakuowano ludzi, a samochody niebezpiecznie zawisły na krawędzi krateru w dzielnicy mieszkalnej stolicy Tajlandii.Świadkowie relacjonują, że wyrwa o głębokości nawet 50 metrów zerwała linie energetyczne i odsłoniła pękniętą rurę wodociągową, z której zaczęła tryskać woda. Jak poinformowały lokalne władze, do zapadliska doszło prawdopodobnie w wyniku niedawnych ulewnych deszczy i nieszczelnej rury. Szpital działa, choć nie przyjmuje na ten moment pacjentów. Zagrożony skutkami zapadliska jest też posterunek policji, znajdujący się tuż przy jego krawędzi.Czytaj także: Oto co mówi nauka. Wiadomo, dlaczego trzęsienie tak zdewastowało AzjęWładze Tajlandii, w tym gubernator Bangkoku Chadchart Sittipunt, potwierdziły, że zostały zniszczone trzy samochody – na szczęście nie ma ofiar ani rannych.