Ekonomiczne problemy pretekstem do manipulacji. Opublikowany w mediach społecznościowych materiał przekonuje, iż osoby powyżej 60. roku życia będą zmuszone do płacenia corocznego podatku od stabilności majątkowej. Wykorzystano w nim głos brytyjskiego premiera. Keir Starmer zaprzecza: to nie ja wypowiadam się w filmie i nie mamy takich planów. Zmontowane nagranie prezentuje rzekomy plan mający na celu wsparcie gospodarki. Ów plan zakłada m.in. wprowadzenie corocznego podatku dla osób powyżej 60 roku życia, które posiadają nieruchomości. Fałszywe nagranie o podnoszeniu podatkówKoncepcję promuje głos Keira Starmera, premiera Wielkiej Brytanii. Jego wypowiedzi sugerują, iż owe świadczenia weszły w życie od 5 września. W nagraniu wykorzystano też głos prezentera brytyjskiej telewizji, Patricka Christysa. Zarówno biuro premiera, jak i brytyjski urząd skarbowy odcięły się od opublikowanego materiału. Ani nie planowano, ani nie wprowadzono żadnych rozwiązań dotyczących „podatku od stabilności majątkowej”. Keir Starmer: To nie mój głosAgencja Reutera otrzymała komentarz brytyjskiego premiera. Keir Starmer podkreśla, że nie był lektorem filmu. Jego głos został sztucznie wygenerowany. Zaznaczył też, że nie ma planów dotyczących wprowadzenia nowego podatku. Hansard – czyli oficjalny raport obrad Parlamentu Brytyjskiego – również nie zawiera informacji przedstawionych w nagraniu. Ekonomiczny problem budżetu na WyspachOficjalny jesienny budżet zostanie przedstawiony 26 listopada. To wtedy organy rządowe opublikują informację z zakresu podatków. Nieprawdziwe nagranie może wywołać niepokój społeczny wśród Brytyjczyków. CZYTAJ TEŻ: Londyn zdecydował w sprawie Palestyny. Jasne stanowisko Kanady i AustraliiSytuacja finansowa Wielkiej Brytanii jest złożona. Zauważalny jest wolny wzrost gospodarczy, rośnie dług publiczny. Rachel Reeves, Kanclerz Skarbu stoi przed wyzwaniem dotyczącym sytuacji ekonomicznej. Partia Pracy złożyła obietnice, która zakłada niepodnoszenie podatków dla pracujących. Planowane są zmiany z zakresu świadczeń lokalnych, czy zysku ze sprzedaży aktywów. Politycy szacują wprowadzenie podatku od sprzedaży nieruchomości, a nie jak informowano na nagraniu od stabilności majątkowej.Kanclerz Skarbu zaleciła przygotowanie propozycji zmian, które wypełniłyby wielomiliardową lukę budżetową. Kreślona wstępnie koncepcja rządu zakłada nowe progi opłat od transakcji od nieruchomości. Plany przewidują roczne opodatkowanie w wysokości 0,54 proc. dla budynków o wartości powyżej 500 000 funtów. Z kolei kapitał o wartości przekraczającej milion funtów generowałby podatek wynoszący 0,81 proc. Kristie Allsopp, ekspertka rynku nieruchomości, w rozmowie z Times Radio skomentowała rządowe plany. Propozycje reform określiła jako „puszczanie latawcem”, a nowy podatek – ocenia – „karałby ludzi za to, że dokonali ogromnych wyrzeczeń, aby kupić własne domy”.Obecne standardy różnią się od planowanych zmian:• budynki nieprzekraczające wartości 125 000 funtów są zwolnione z opłat podatkowych; • te mieszące się w przedziale cenowym od 125 001 do 250 000 funtów muszą wnieść składkę wynoszącą 2 proc.;• budynki, których wartość szacowana jest od 250 001 do 925 000 funtów, są opodatkowane na poziomie 5 proc. Fałsz w internetowym filmie Wspomniany wcześniej film opublikowany na Facebooku ma więc fałszywy przekaz. Keir Starmer nie zapowiadał wprowadzenia podatku dla właścicieli domów powyżej 60 roku życia. Inne regulacje nie zostały jeszcze z kolei formalnie przedstawione.