Zakłócenia dostaw. W Rosji zaczyna pojawiać się niedostatek niektórych paliw w związku z mniejszymi mocami produkcyjnymi rafinerii na skutek ukraińskich ataków – poinformowała Agencja Reutera, powołując się na źródła w branży. Ukraina w ostatnich tygodniach zintensyfikowała ataki dronowe na rosyjską infrastrukturę energetyczną – rafinerie i terminale eksportowe – aby ograniczyć dochody Moskwy ze sprzedaży paliw. Uderzenia te spowodowały, że w niektóre dni moce produkcyjne rafinerii spadały nawet o blisko 20 proc., a eksport z kluczowych portów został ograniczony.Agencja Reutera podkreśliła, że Rosja ma duży zapas oleju napędowego, ale benzyna jest produkowana w ilości odpowiadającej bieżącemu popytowi krajowemu, przez co zmniejszenie potencjału rafinacji może doprowadzić do braków na rynku.Według agencji na stacjach benzynowych w Rosji nie ma dużych kolejek, ale często brakuje benzyn AI-92 i AI-95.Braki benzyny„Jako pierwsze braki benzyny odczuły w sierpniu Daleki Wschód i okupowany przez Rosję Krym” – napisała agencja.Według źródeł Reutersa podobne problemy pojawiły się w rejonie nadwołżańskim oraz w południowej i środkowej części Rosji.Gubernator obwodu nowogrodzkiego Gleb Nikitin napisał w poniedziałek na Telegramie, że „tymczasowe” zakłócenia w dostawach na stacje benzynowe są związane z problemami w łańcuchu dostaw na większym obszarze. – Wszystko powinno wrócić do normy w najbliższych dniach – zapewnił.Źródła w branży uważają, że szczególnie dotkliwe problemy występują na prywatnych stacjach benzynowych, których nie stać na magazynowanie paliwa. Punkty sprzedaży paliw należące do energetycznych gigantów funkcjonują natomiast przeważnie normalnie. Około 40 proc. stacji benzynowych w Rosji jest w rękach prywatnych.Zobacz także: Premier jasno o rosyjskich dronach. Polska gotowa na „zdecydowaną reakcję”