Częściowo sami na to „pracujemy”. W zastraszającym tempie wzrasta liczba pacjentów cierpiących na chorobę Alzheimera i inne choroby otępienne w naszym kraju. Za kilkanaście lat takich osób może być nawet dwa razy więcej niż obecnie. Specjaliści alarmują, że bez inwestycji w edukację i profilaktykę nie zatrzymamy tsunami chorób neurodegeneracyjnych. „Edukacja zdrowotna i walka ze zdefiniowanymi już czynnikami ryzyka zachorowania na chorobę Alzheimera mogą znacząco zmniejszyć liczbę chorych w przyszłości” – powiedziała prof. Alina Kułakowska, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. 21 września obchodzony jest Światowy Dzień Choroby Alzheimera.Nawet 700 tys. Polaków może cierpieć na choroby otępienne. Pacjentów przybywa w lawinowym tempieW Polsce – według różnych szacunków – żyje od 600 do nawet ponad 700 tys. osób cierpiących na choroby otępienne. Ministerstwo Zdrowia prognozuje, że w 2038 r. schorzenia te będą dotyczyć aż 1,2 mln Polaków. Do przyczyn dynamicznego wzrostu liczby chorych eksperci zaliczają przede wszystkim: starzenie się społeczeństwa (co związane jest z częstszym występowaniem chorób towarzyszących), ale ryzyko zwiększa też zanieczyszczenie środowiska, niezdrowa dieta i brak aktywności fizycznej. Najczęstszą przyczyną otępienia jest choroba Alzheimera, na którą cierpi około 360 tys. Polaków. Jest ona diagnozowana głównie u osób powyżej 65. roku życia, ale zapadają na nią też pacjenci znacznie młodsi, około 40. roku życia.Choroba Alzheimera długo może nie dawać żadnych wyraźnych objawów. Jej przyczyną jest gromadzenie się w mózgu nieprawidłowych białek, które prowadzą do utraty funkcji, a potem śmierci neuronów. Konsekwencją tego są zaburzenia tzw. wyższych czynności korowych, jak pamięć, orientacja, rozumienie, liczenie, mowa czy ocena sytuacji. Oprócz dysfunkcji poznawczych u osoby chorej dochodzi do zaburzeń zachowania, nastroju i osobowości. Pacjent zaczyna zapominać podstawowe słowa i rzeczy związane z czynnościami dnia codziennego, myli imiona, gubi się w znanych mu miejscach. Z czasem przestaje rozpoznawać bliskich, nie potrafi wykonać samodzielnie prostych czynności, nie panuje nad funkcjami fizjologicznymi.Choroba Alzheimera potrafi rozwijać się przez wiele lat. „Dyskretne symptomy”Zmiany w mózgu mogą zachodzić nawet przez kilka lat, zanim pojawią się pierwsze, bardzo dyskretne symptomy choroby. Znakami ostrzegawczymi są m.in.: zaburzenia językowe, zaburzenia pamięci, zmienny nastrój, zmiany osobowości, trudności w orientacji. Ponieważ dostępne obecnie leczenie objawowe choroby Alzheimera jest tym skuteczniejsze, im wcześniej zostanie rozpoczęte, bardzo ważne jest szybkie reagowanie na sygnały ostrzegawcze.CZYTAJ TEŻ: Światowy Dzień Serca. Tegoroczne obchody w KrakowieEksperci w dziedzinie neurologii od dawna mówią, że aby skutecznie zmierzyć się z rosnącą liczbą chorych na choroby otępienne, niezbędne są zmiany systemowe. Chodzi o: wprowadzenie koordynowanej opieki dla pacjentów z chorobami neurozwyrodnieniowymi oraz jasnych ścieżek diagnostyczno-terapeutycznych, poprawę dostępności do lekarzy i przychodni chorób otępiennych, a także inwestowanie w neurologię – szkolenie specjalistów, wprowadzanie nowych terapii, regularna aktualizacja wycen programów lekowych.Eksperci: pacjenci z chorobą Alzheimera potrzebują nie tylko pomocy lekarzy„Dla pacjentów ważna jest możliwość uzyskania wczesnej diagnozy, a następnie szybkie otrzymanie leczenia, które łagodzi objawy i spowalnia ich narastanie. (…) Z punktu widzenia neurologów istotne jest jak najszybsze wdrożenie ścieżki diagnostycznej od poziomu POZ do opieki wysoce specjalistycznej, tak aby jak najwięcej pacjentów i jak najszybciej mogło otrzymać właściwą pomoc i skorzystać z dostępnych opcji terapeutycznych” – skomentowała dr hab. Agnieszka Gorzkowska, przewodnicząca Sekcji Alzheimerowskiej Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.Inną ważną kwestią jest systemowe wspieranie pacjentów i opiekunów – formalne, psychologiczne i finansowe. Ciągła opieka nad pacjentem z chorobą Alzheimera wymaga bowiem ogromnego wysiłku psychicznego i fizycznego. „Bardzo istotne jest zapewnienie wsparcia dla opiekunów (w tym dostępu do opieki wytchnieniowej czy pomocy psychologicznej) oraz działania edukacyjne skupione na zwiększaniu świadomości społecznej i na ograniczaniu stygmatyzacji i uprzedzeń wobec chorych i ich rodzin” – oceniła prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz, przewodnicząca Krajowej Rady ds. Neurologii.Zdrowy tryb życia i profilaktyka mogą zmniejszyć ryzyko chorób otępiennychDr Gorzkowska przypomniała, że w 2025 r. zostały sfinalizowane prace nad stworzeniem Krajowego Programu Działań wobec Chorób Otępiennych na lata 2025-2030, o który od dawna postulowali neurolodzy. „Jednak prowadzenie efektywnych działań w ramach tego programu wymaga ich finansowania” – zaznaczyła. Zdaniem prof. Sienkiewicz-Jarosz wdrożenie Krajowego Programu Działań wobec Chorób Otępiennych na lata 2025–2030 może istotnie wpłynąć na poprawę dostępności diagnostyki i leczenia. „Program zakłada również działania profilaktyczne m.in. promocję aktywnego stylu życia, czy szereg interwencji medycznych (leczenie nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, otyłości, hipercholesterolemii – zwłaszcza stężenia cholesterolu LDL), które mogą zmniejszyć ryzyko otępienia” – wymieniała specjalistka.Jak podsumowały neurolożki, choroba Alzheimera stanowi ogromne wyzwanie zarówno medyczne, jak i społeczne, ale we współpracy z decydentami można stworzyć system kompleksowej pomocy dla pacjentów i ich rodzin. CZYTAJ TEŻ: Sfingował wypadki i dokumenty, by wyłudzać pieniądze z polisy