Wysiłki migrantów spełzły na niczym. Nielegalni migranci nasyłani do Polski przez białoruskie służby wciąż zadziwiają swoją pomysłowością. Tym razem próbowali dostać się do naszego kraju tunelem, wykopanym pod barierą na granicy. Gdy wyszli z niego po polskiej stronie, musieli salwować się ucieczką, bo na miejscu byli już strażnicy graniczni. Według danych MSWiA od 1 stycznia do 31 sierpnia 2025 r. na całym odcinku granicy polsko-białoruskiej odnotowano 24 411 prób jej nielegalnego przekroczenia (w analogicznym okresie 2024 r. były to 24 134 próby). Kolejną udaremnili funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w piątkowy poranek. Centrum Nadzoru Bariery Elektronicznej odnotowało alert o próbie dotarcia do Polski w okolicach Narewki. Tym razem nie przez dziurę w płocie czy po drabinach, ale pod ziemia. „Cudzoziemcy nielegalnie granicę próbowali przekroczyć wykopanym pod ziemią tunelem, który swój początek miał po stronie białoruskiej przy ścianie lasu. Podkopując się pod barierą fizyczną myśleli, że będą niezauważeni. Centrum Nadzoru natychmiast poinformowano patrole w terenie” – czytamy w komunikacie Podlaskiego Oddziału SG. Czterech migrantów musiało uciec z powrotem na Białoruś. „Mimo, że obszar przy granicy znajdujący się po stronie białoruskiej jest strefą dostępną tylko dla służb białoruskich cały czas pojawiają się tam za ich zgodą migranci próbujący nielegalnie przedostać się do Polski” – informuje SG. Czytaj także: Trudno uwierzyć czego użyli nielegalni migranci, aby dostać się do Polski