Statkiewicz odmówił opuszczenia kraju. Alaksandr Łukaszenka potwierdził, że białoruski opozycjonista Mikołaj Statkiewicz, został „zabrany z powrotem”. W zeszłym tygodniu został wypuszczony z więzienia na Białorusi, ale odmówił opuszczenia kraju. – No i po co to wszystko? On chce być liderem. Pojechał tam, niby do strefy neutralnej, przeszedł na stronę Litwinów, chłopaki pytają: „Chcesz iść na Białoruś? Idziesz do więzienia”. Statkiewicz odpowiedział: „Pójdę do więzienia”. I zabrali go. Przecież to nasz człowiek – mówił białoruski przywódca.Mikołaj Statkiewicz ofiarą białoruskiego reżimuŁukaszenka nie sprecyzował, dokąd Mikołaj Statkiewicz został zabrany. We wtorek niezależny białoruski portal Nasza Niwa informował, że opozycjonista jest w kolonii karnej w Głębokiem, na północnym wschodzie tego kraju.Statkiewicz – długoletni opozycjonista, dwukrotny były kandydat na prezydenta Białorusi – był wcześniej więziony w kolonii karnej w Głębokiem. Właśnie stamtąd, przez ponad dwa lata, nie było od niego żadnych wiadomości, zanim nie poinformowano, iż jest on w grupie więźniów zwolnionych 11 września.Białoruś uwolniła wówczas 52 więźniów politycznych, w tym trzech obywateli Polski. W gronie tym był również StatkiewiczCzytaj także: Białoruś uwolniła 52 więźniów reżimu. Wśród nich są Polacy