Senat zdecydował. Senat nie zgłosił poprawek do ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w IV kwartale 2025 roku na poziomie 500 zł za MWh netto. To oznacza, że dokument trafi teraz na biurko prezydenta. Za uchwałą w sprawie przepisów o bonie ciepłowniczym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia wysokości cen energii elektrycznej głosowało 87 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.Dla kogo bon ciepłowniczy? Obowiązuje zasada „złotówka za złotówkę”Bon ciepłowniczy będzie przysługiwał gospodarstwom domowym korzystającym z ciepła systemowego w drugiej połowie 2025 r. i przez cały 2026 r. Kryterium dochodowe wynosi 3272,69 zł miesięcznie dla gospodarstwa jednoosobowego i 2454,52 zł na osobę w gospodarstwach wieloosobowych. Pomoc otrzymają tylko te rodziny, które płacą za ciepło powyżej 170 zł/GJ.Wsparcie będzie przyznawane nawet po przekroczeniu kryterium dochodowego, ale jego wysokość zostanie pomniejszona o kwotę przekroczenia. Minimalna wartość bonu to 20 zł.Bon ciepłowniczy będzie wypłacany dwukrotnie.Za drugą połowę 2025 r.:• 500 zł przy cenie ciepła powyżej 170 zł/GJ i do 200 zł/GJ,• 1000 zł – przy cenie powyżej 200 zł/GJ i do 230 zł/GJ,• 1750 zł – przy cenie powyżej 230 zł/GJ.Za cały 2026 r.:• 1000 zł,• 2000 zł,• 3500 zł – w zależności od progu cenowego.Rząd szacuje, że koszt programu do końca 2026 r. wyniesie 889,4 mln zł.Zamrożenie cen prądu do końca 2025 roku Ustawa przedłuża także zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca 2025 r. Cena maksymalna wyniesie 500 zł za MWh netto. Minister energii Miłosz Motyka zapowiedział, że nie będzie potrzeby dalszego przedłużania mechanizmu na 2026 r.– Zrobimy wszystko, aby od nowego roku cena energii w taryfie spadła poniżej 500 zł/MWh – podkreślił.Przepis o przedłużeniu zamrożonych cen energii pierwotnie znajdował się w tzw. ustawie odległościowej dotyczącej turbin wiatrowych, którą zawetował prezydent Karol Nawrocki. Następnie głowa państwa złożyła w Sejmie własny projekt z identycznymi zapisami, które teraz znalazły się w ustawie przyjętej przez Senat.Czytaj też: Kontrole na granicach zostaną na dłużej. „Utrzymująca się presja”