Był całkowicie niepoczytalny. Żołnierz, który pod wpływem alkoholu strzelał do cywilnego samochodu, został uznany za niepoczytalnego. Biegli psychiatrzy wykryli u niego objawy choroby psychicznej. Oznacza to, że prawdopodobnie uniknie odpowiedzialności karnej. Do zdarzenia doszło w sylwestrową noc w Mielniku na Podlasiu. Jak ustaliło Polskie Radio, do wydziału wojskowego prokuratury okręgowej w Olsztynie wpłynęła opinia psychiatrów, którzy przez kilka miesięcy prowadzili obserwacje mężczyzny. Z opinii biegłych wynika, że w chwili zdarzenia żołnierz był całkowicie niepoczytalny. Wykryto u niego objawy choroby psychicznej. W ocenie psychiatrów dwudziestopięcioletni Daniel H. nie był świadomy swoich czynów. To oznacza, że najprawdopodobniej uniknie odpowiedzialności karnej. Prokuratura wkrótce podejmie decyzje o dalszych krokach w postępowaniu. Śledczy wystąpili o przedłużenie tymczasowego aresztu dla podejrzanego. Wcześniej mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, przekroczenia uprawnień i kierowania gróźb karalnych, za co groziło mu dożywocie.Zatrzymał samochód i groził kierowcyW sylwestrową noc Daniel H. wraz ze współlokatorem z kontenera mieszkalnego wypił pół litra wódki, a następnie zabrał służbowy karabinek GROT i zaczął strzelać w powietrze. Mężczyzna opuścił obozowisko i zatrzymał przejeżdżające auto, którym podróżowali ojciec z córką. Ojciec wysiadł z samochodu i zaczął dyskutować z agresywnym żołnierzem, który mu groził. Nastolatka uciekła z samochodu. Kiedy kierowca pojazdu zawrócił i odjechał, Daniel H. oddał strzał w kierunku samochodu. Pocisk przebił fotel pasażera, na którym chwilę wcześniej siedziała córka kierowcy. Łącznie Daniel H. wystrzelił blisko 70 pocisków. Został zatrzymany przez grupę trzech żołnierzy. Szeregowy wcześniej nie sprawiał żadnych problemów i zaliczał szkolenia specjalistyczne oraz badania psychologiczne.Czytaj też: Pijany żołnierz ostrzelał auto. Jest reakcja MON