Rafineria jednym z celów. Gdy Rosjanie przeprowadzali w nocy z poniedziałku na wtorek zmasowany atak na Sumy i Zaporoże, równolegle Ukraińcy uderzyli w cele strategiczne. Zaatakowana została jedna z rafinerii, co jest efektem nowej, skutecznej taktyki Kijowa. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że od początku września okupanci użyli przeciwko Ukrainie ponad 3,5 tysiąca dronów i blisko 190 rakiet. Tylko tej nocy w atakach zginęły co najmniej dwie osoby, a trzynaście zostało rannych, w tym dzieci.Przywódca zwrócił uwagę, że dochodziło także do prowokacji wobec państw partnerskich. Podkreślił, że Ukraina apeluje o wspólną obronę przeciwko rosyjskiemu „terrorowi powietrznemu”, aby inne kraje nie musiały żyć pod presją Moskwy.W odpowiedzi na kolejne zbrodnie wojenne Rosjan Ukraińcy zaatakowali w nocy z poniedziałku na wtorek węzeł komunikacyjny rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie. Obiekt zapewniał kontrolę nad jednostkami rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Kijów nie informuje o wynikach uderzenia.Rosja: rafineria zaatakowanaInnym celem była rafineria w Kiriszech w obwodzie leningradzkim, około 1000 kilometrów od granicy Ukrainy. Zakład specjalizuje się w produkcji benzyny wysokooktanowej i wszelkiego rodzaju paliw, produkując 20 milionów ton rocznie. Agencja Ukrinform opublikowała zdjęcia wskazujące, że obiekt stanął w ogniu.Kijów coraz częściej stara się uderzać w tego typu infrastrukturę, bo ataki na rafinerie i stacje pomp są dla Rosjan wyjątkowo dokuczliwe. Agencja Reutera wyliczyła pod koniec sierpnia, że ukraińskie ataki dronowe na rafinerie w Rosji w sierpniu zmniejszyły o około 17 proc. jej zdolności przetwarzania ropy naftowej. Skuteczna taktyka UkraińcówAtaki dronów, przeprowadzone w ostatnich tygodniach przez Ukrainę, uszkodziły między innymi rafinerie w rejonie Wołgi (Samara, Syzrań, Wołgograd), w Riazaniu, na wybrzeżu Morza Bałtyckiego (Ust-Ługa) oraz na południu kraju. Nowa strategia zakłada także ponawianie ataków w kolejnych dniach, gdy rafineria wznowi działalność.Zniszczenia infrastruktury, wraz ze wzmożonym popytem na benzynę w okresie wakacyjnym, doprowadziły do skokowych wzrostów cen paliwa na rosyjskim rynku. Dochodzi nawet do takich sytuacji – co miało miejsce w ostatnich tygodniach – że w części regionów na stacjach paliwa zwyczajnie zabrakło.Według analiz utracona przez Rosję zdolność przetwarzania ropy sięgnęła rekordowego poziomu 6,4 mln ton surowca, czyli o 65 proc. więcej niż zakładano we wcześniejszych szacunkach. Za prawie połowę obniżonych zdolności, 3,1 mln ton, odpowiadają ukraińskie ataki na rafinerie.Czytaj więcej: Uderzyli tam, gdzie boli najbardziej. Drony zaatakowały rafinerię w Rosji