Nikt nie ucierpiał. W Gdyni doszło do policyjnego pościgu. Kilka minut przed godziną 7:00 funkcjonariusze próbowali zatrzymać do kontroli samochód, jednak kierowca zdecydował się na ucieczkę. Oddano strzały ostrzegawcze, nikt nie ucierpiał. – Policjanci dogonili mężczyznę i zatrzymali. Kierującym okazał się 52-letni mieszkaniec Gdyni – przekazała Jolanta Grunert, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni, w rozmowie z portalem TVP.Info. Policjanci chcieli skontrolować pojazd poruszający się ulicą Chylońską. Kierujący volkswagenem nie zatrzymał się i zaczął uciekać.Doprowadził do kolizji z radiowozem– Około godz. 6:40 na ul. Chylońskiej policjanci z Chyloni jadąc oznakowanym radiowozem, chcieli zatrzymać do kontroli kierującego volkswagenem. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli, zaczął uciekać ul. Morską w stronę Estakady Kwiatkowskiego. Wjechał na estakadę, a następnie na Obwodnicę Trójmiasta, po czym zjechał na ul. Chwarznieńską. Policjanci użyli radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego, ale kierowca volkswagena nie zatrzymał się. Doprowadził do kolizji z radiowozem i dalej uciekał – relacjonowała Jolanta Grunert, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni, w rozmowie z portalem TVP.Info.Funkcjonariusze oddali trzy strzały ostrzegawcze. Do pościgu dołączyli też policjanci z Chwarzna.Pościg zakończył się przy ulicy Koperkowej, gdzie kierowca porzucił samochód, wyrzucił „zawiniątko” z białą substancją i próbował uciekać pieszo. Został dogoniony i zatrzymany.– Kierującym okazał się 52-letni mieszkaniec Gdyni, który miał wydaną decyzję przez urząd miasta o cofnięciu uprawnień. Ponadto okazało się, że 52-latek był już notowany za narkotyki, groźby karalne, kierowanie w stanie nietrzeźwości, znieważenie i naruszenie nietykalności funkcjonariusza – dodała Grunert.Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technik kryminalistyki. Sprawę zgłoszono także prokuraturze.Policja informuje, że szczegóły zdarzenia są jeszcze wyjaśniane i zapewnia, że podczas oddania strzałów alarmowych nikt nie ucierpiał.Czytaj też: Dron nad Belwederem. W nocy przesłuchano dwie osoby