Wojna hybrydowa trwa. Straż Graniczna zarejestrowała w weekend ponad trzysta czterdzieści prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski. Cudzoziemcy podejmujący te próby rzucali kamieniami w kierunku polskich patroli, co jest elementem wojny hybrydowej Rosji i Białorusi. Służba poinformowała, że za pomocnictwo przy nielegalnym przekraczaniu granicy zatrzymano jedną osobę. Wobec dwudziestu ludzi natomiast są prowadzone działania mające na celu ich schwytanie.W piątek posłowie przegłosowali przedłużenie czasowego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej na granicy państwowej z Republiką Białorusi. Przedłużenie będzie obowiązywać od 23 września przez kolejnych 60 dni.– W obecnym roku, do 11 września mieliśmy 25 287 prób przekroczeń granicy, co nie znaczy, że tyle osób było, ponieważ niektóre osoby kilkukrotnie próbują przekroczyć tę granicę. (...) W tym samym okresie w 2024 roku mieliśmy takich prób 25 268. Widać, że ta liczba jest bardzo podobna – przekazał wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. Najwięcej osób zawracanych na terytorium Białorusi pochodzi z Afganistanu, Erytrei, Etiopii, Pakistanu, Sudanu i Somalii.Tusk o wojnie hybrydowej Rosji i BiałorusiW maju podczas wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk nie pozostawił złudzeń co do natury zjawisk na granicy z Białorusią. Zwrócił uwagę, że problem migracyjny jest elementem wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję i Białoruś. – Łukaszenka i Putin mobilizują tysiące nielegalnych imigrantów przy pomocy przemytników, gromadząc przy granicy z Polską, także z Finlandią, Litwą, Łotwą. Jest to zarówno złoty biznes dla nich, jak i oczywiście wersja takiej poważnej wersji wojny hybrydowej – mówił szef rządu.Wskazał, że odpowiedzią państwa musi być zdecydowane działanie, nieuleganie presji ani politycznej poprawności. Przypomniał, że tysiące polskich funkcjonariuszy każdego dnia chroni wschodniej granicy z narażeniem życia. – Ta wojna ma bardzo konkretny kształt na polskiej granicy – tam codziennie tysiące polskich żołnierzy, funkcjonariuszy straży granicznej, policjantów, z narażeniem zdrowia i życia pilnuje polskiej granicy – zaznaczył Tusk, odwołując się do tragedii sierżanta Sitka.Sierżant Mateusz Sitek zmarł 6 czerwca 2024 roku w służbie Polsce – kilka dni wcześniej został zaatakowany nożem na odcinku granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych w województwie podlaskim.Czytaj więcej: Strzelał z procy do polskich żołnierzy na granicy. Afgańczyk zatrzymany