„Rozmowy (nie)wygodne” dziś o godz. 21:15. Czy warto w życiu się nie godzić? O to autor programu "Rozmowy (nie)wygodne" Mariusz Szczygieł pyta Joanną Szczepkowską. Aktorka wspomina również swojego dziadka, Jana Parandowskiego i opowiada, skąd czerpie natchnienie do pisania. „Rozmowy (nie)wygodne” w niedzielę 14 września o godz. 21:15 w TVP Info. Joanna Szczepkowska, aktorka, pisarka i publicystka w rozmowie z Mariuszem Szczygłem porusza tematy nie tylko osobistej postawy wobec świata, ale też wolności słowa, komunizmu i dziedzictwa niezależności wyniesionego z domu.Jak podchodzi do życia Joanna Szczepkowska?– Nie chodzi mi o mnie. Chodzi mi o to, żeby dostrzegać rzeczy, które mam poczucie, że powinny być inne – powiedziała Szczepkowska. – Nie mam na myśli jakiegoś planu na siebie, tylko po prostu, żeby być na tym etapie, żeby widzieć, co się dzieje, nie przestać widzieć.Aktorka wyraźnie odróżnia „niepogodzenie” od narzekania. Jak podkreśla, jest pełna zachwytu dla życia – jego barw, natury, codzienności. Ale to nie stoi w sprzeczności z krytycznym spojrzeniem na rzeczywistość.– Życie jest piękne. Naprawdę jest piękne! – zapewniła. – Ale nie dlatego przestaję się nie godzić. Wręcz przeciwnie – to właśnie dlatego, że życie jest piękne, warto o nie walczyć i nie godzić się na zło, głupotę czy niesprawiedliwość – dodała.„Komunizm się skończył, bo możemy o tym mówić”Szczepkowska, która 28 października 1989 roku wypowiedziała w „Dzienniku Telewizyjnym” pamiętne słowa: „Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”, nadal słyszy od niektórych, że to nieprawda.– Bardzo często się stykam z takimi tekstami: „No i co? Powiedziała, że komunizm się skończył, a on trwa”. Zawsze odpowiadam jedno: „gdyby nie skończył się komunizm, to Pan by nie mógł tego zdania napisać” – podsumowała.Mówi również o tym, że pojęcia wolności zaczynają się zacierać, bo dla wielu są oczywiste. – A one kosztują – dodaje.Czytaj także: Maja Komorowska o zabójstwie Grzegorza Przemyka. „Basia opowiadała, jak umierał”