Udana akcja Ukraińców. Eksplozje i kula ognia – to skutki nocnego ataku ukraińskich dronów na rafinerię Kirishinefteorgsintez w rosyjskim obwodzie leningradzkim. KINEF znajduje się ponad 800 kilometrów od granicy z Ukrainą i jest jednym z największych tego typu zakładów w Rosji. Lokalne władze ostrzegły w nocy mieszkańców przed „niebezpieczeństwem ze strony bezzałogowych statków powietrznych”. Aleksandr Drozdenko, gubernator obwodu, przyznał, że w pobliżu miasta Kiriszi w obwodzie leningradzkim zestrzelono trzy drony. To jednak nie pozwoliło uniknąć szkód. Spadające odłamki urządzeń doprowadziły do pożaru na terenie zakładu. Według władz nikt nie ucierpiał, a ogień został już ugaszony.Ukraińcy uderzyli w KINEF – jedną z największych rafinerii w RosjiKINEF to jedna z największych rafinerii ropy naftowej w Rosji. Zakład jest ważnym dostawcą benzyny, oleju napędowego i paliwa lotniczego na terenie północno-zachodniej Rosji. Ukraińskie drony zaatakowały ten sam obiekt już na początku marca. Rosyjskie władze twierdziły wtedy, że jeden z bezzałogowców trafił w czołg, a drugi został zestrzelony.Inna rafineria – w Ufie, w rejonie pogranicza europejskiej i azjatyckiej części Rosji – stała się celem ataku Ukraińców w sobotę. Kijów coraz częściej stara się uderzać w tego typu infrastrukturę, bo ataki na rafinerie i stacje pomp są dla Rosjan wyjątkowo dokuczliwe. Kiedy spada moc przerobowa zakładów, ceny paliw rosną. Dochodzi nawet do takich sytuacji – co miało miejsce w ostatnich tygodniach – że w części regionów na stacjach paliwa zwyczajnie zabrakło.CZYTAJ TEŻ: Zełenski apeluje o sankcje dla Rosji. „Przestańcie szukać wymówek”