Jeden z ostatnich śladów dawnej Woli. Trwa wyburzanie kultowej przedwojennej kamienicy przy Grzybowskiej 46. Decyzja zapadła w związku z przebudową ulicy. Budynek jest jedyną kamienicą, która była w małym getcie i przetrwała wojenną pożogę. Choć niespecjalnie urokliwa, kamienica zyskała miano kultowej po tym, jak pojawiła się w filmie „Poszukiwany, poszukiwana” Stanisława Barei. Ulica na tym odcinku musi zostać dostosowana do nowych standardów. – Będą tam dwa pasy ruchu, będzie sto drzew, trzynaście tysięcy krzewów. Dużej metamorfozie ulegnie także ulica – tłumaczyła w lutym 2025 roku na antenie TVP3 Warszawa Monika Beuth, rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy.Historia kamienicy przy Grzybowskiej 46Czteropiętrowa kamienica Antoniego Stradeckiego powstała w 1939 roku z fragmentu budynku sąsiedniej gorzelni. Ponieważ wybuchła II wojna światowa budynek nigdy nie został otynkowany. Praktycznie bez zniszczeń przetrwał działania wojenne.Pomogła w tym żelbetowa, ogniotrwała konstrukcja. Kamienica miała zostać rozebrana w związku z budową osiedla Za Żelazną Bramą, jednak z nieznanych przyczyn wstrzymano się tymczasowo z tą decyzją.Budynek znajdował się w granicach warszawskiego getta i przetrwał zarówno okupację, jak i powojenne zmiany urbanistyczne, w tym wielkie wyburzenia związane z budową osiedla Za Żelazną Bramą.Kamienica zyskała rozgłos dzięki filmowi „Poszukiwany, poszukiwana” Stanisława Barei, w którym była miejscem zamieszkania głównego bohatera, Stanisława Marii Rochowicza. Około 2010 roku na bocznej ścianie kamienicy namalowano charakterystyczny mural z łbem czerwonego wieprza, będący reklamą znajdującego się w pobliżu lokalu gastronomicznego.Czytaj także: Dialogi z jego filmów Polacy znają na pamięć. Król komedii skończyłby 95 latApele o wpisanie kamienicy do rejestru zabytkówSpołecznicy już wcześniej starali się o powrót kamienicy do gminnej ewidencji zabytków, lecz ich wnioski nie zostały uwzględnione. Wielu mieszkańców podkreśla, że budynek był jednym z ostatnich śladów dawnej Grzybowskiej i świadectwem historii tej części Warszawy.Ekspertyzy konserwatorskie jednoznacznie wskazały, że kamienica nie posiada wystarczającej wartości architektonicznej ani historycznej, by uzasadnić jej ochronę na poziomie rejestru zabytków. Choć budynek był częścią przedwojennej zabudowy Grzybowskiej i jako jeden z nielicznych przetrwał wojnę, jego stan techniczny oraz liczne powojenne przekształcenia sprawiły, że nie spełnia on kryteriów dla ochrony konserwatorskiej.Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, Narodowy Instytut Dziedzictwa oraz Społeczna Komisja ds. Zabytków zgodnie uznały, że budynek nie wyróżnia się szczególnymi walorami architektonicznymi. Dodatkowo, w przeszłości kamienica była wpisana do gminnej ewidencji zabytków, lecz została z niej wykreślona.Czytaj także: Zabytkowy pałac obracany w ruinę. Celowe działanie właścicielki?