„To niemożliwe, by nasze drony doleciały do Polski”. – Maksymalny zasięg dronów użytych w tym ataku nie przekroczył 700 kilometrów, co fizycznie uniemożliwia im dotarcie na terytorium Polski. Pomimo oczywistej bezpodstawności zarzutów wobec nas, chcemy, aby zapewnić kompleksowe i obiektywne wyjaśnienie tego, co się wydarzyło – powiedział przedstawiciel Rosji.– Rosyjskie MSZ jest również gotowe do zaangażowania się w te prace. Jeśli strona polska rzeczywiście jest zainteresowana zmniejszeniem napięć, a nie ich podsycaniem, apelujemy do polskich kolegów o skorzystanie z tych propozycji, zamiast angażować się w dyplomację megafonową. (...) Wielokrotnie już oświadczaliśmy, że nie jesteśmy zainteresowani eskalacją napięć z Warszawą – powiedział ambasador.Zobacz też: Koniec poszukiwań rosyjskich dronów w Warszawie i okolicachNiebienzia zasugerował, że drony mogła wystrzelić Ukraina. Wspominał incydent z Przewodowa z 2022 roku i cytował przy tym wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy w jednym z wywiadów, w którym miał on stwierdzić, że władze w Kijowie próbowały wywrzeć presję na Warszawę, aby ta wniosła oskarżenia przeciwko Rosji.Nadzwyczajna sesja ONZ: Rosja mówi o „europejskiej partii wojny”Przedstawiciel Kremla zapewniał też, że ćwiczenia wojskowe Zapad-2025 nie stanowią dla nikogo zagrożenia i skrytykował decyzję Polski o zamknięciu granicy z Białorusią.Stwierdził przy tym, że na obecnej sytuacji korzystają tylko Ukraina i „europejska partia wojny”. Przekonywał, że Ukraina nie jest zainteresowana dialogiem z Rosją, bo prezydent Wołodymyr Zełenski nie zgodził się, by przybyć na rozmowy do Moskwy. Marcin Bosacki: Kłamstwa Rosji są neo-OrwellowskieNa te słowa stanowczo zareagował przedstawiciel Polski Marcin Bosacki.Wiceszef MSZ-u wskazał jasno, prezentując zdjęcie elementów drona, który spadł w Polsce i miał oznaczenia części opisane w jęz. rosyjskim.Bosacki poinformował zebranych, że „kłamstwa Rosji są neo-Orwellowskie”.– Niebo nad Polską zostało celowo pogwałcone przez Rosję – powiedział Bosacki, który podkreślił: – Wiemy, że to nie była pomyłka.– Dziś, po raz pierwszy w historii, zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ na prośbę Polski. Zrobiliśmy to. Zażądaliśmy, aby oświadczyć, że niebo nad Polską, moim krajem, suwerennym państwem, zostało celowo naruszone przez Rosję – oświadczył Bosacki. Wiceszef MSZ zaprezentował także zdjęcie zniszczonego przez rosyjskiego drona domu w miejscowości Wyryki.Sikorski odpowiada Rosji: W które kłamstwo mamy wierzyć?Rosyjski rząd sugeruje, że drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski przez pomyłkę, a rosyjski ambasador przy ONZ twierdzi, że fizycznie nie mogły one dotrzeć do Polski – zauważył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W które rosyjskie kłamstwo mamy wierzyć? – spytał retorycznie. Zobacz także: Nowa era bezpieczeństwa. Świat reaguje na „Wschodnią Straż” NATO