Statkiewicz zniknął po zwolnieniu. Marina Adamowicz, żona białoruskiego dysydenta Mikoły Statkiewicza, który został w czwartek zwolniony z więzienia na Białorusi, powiedziała agencji AFP, że nie ma żadnych wieści od męża, który odmówił opuszczenia Białorusi. Pojawiły się doniesienia, że został uprowadzony i wywieziony w nieznanym kierunku. – Nie ma żadnych informacji. To było jednak jedyne możliwe dla niego rozwiązanie w tej sytuacji – powiedziała Adamowicz francuskiej agencji, odnosząc się do chęci powrotu Statkiewicza na Białoruś.Jewgienij Wilski, jeden ze współpracowników Statkiewicza, powiedział niezależnemu białoruskiemu portalowi Zierkało, że próbował przekonać go do opuszczenia Białorusi, gdy obaj przebywali na granicy z Litwą.– Odmówił. Mówił, że Łukaszenka nie powinien sam decydować o jego losie – powiedział Wilski i dodał, że Statkiewicz został z granicy zabrany przez zamaskowanych mężczyzn w nieznanym kierunku.Cichanouska głęboko zaniepokojonaWcześniej w piątek przebywająca na emigracji liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska również powiadomiła, że nie zna miejsca pobytu Statkiewicza i wyraziła „głębokie zaniepokojenie” jego losem.– To, co wydarzyło się wczoraj, nie było prawdziwym uwolnieniem. To było wydalenie – mówiła na konferencji prasowej w Wilnie. Według niej „akt odwagi” Statkiewicza przypomina sprzeciw Maryi Kalesnikawej, która we wrześniu 2020 roku podarła swój paszport, gdy białoruskie służby bezpieczeństwa aresztowały ją i odwiozły na granicę, aby zmusić ją do emigracji. Od tamtej pory Kalesnikawa przebywa w białoruskim więzieniu.W czwartek Białoruś uwolniła 52 więźniów politycznych, w tym trzech obywateli Polski. W gronie tym była między innymi białoruska dziennikarka TVP Iryna Słaunikawa. Dysydenci opowiedzieli o torturach i upokorzeniach, których doznawali w łagrach.Zwolniony został także 69-letni Statkiewicz, długoletni opozycjonista, były kandydat na prezydenta Białorusi, który odmówił przekroczenia granicy z Litwą i chciał wrócić na Białoruś. Na nagraniu z kamery internetowej na granicy widać było Statkiewicza, przebywającego w pasie neutralnym między Białorusią i Litwą. – Próbował wrócić na Białoruś i został zatrzymany na granicy – mówił Franak Wiaczorka, doradca Cichanouskiej, cytowany przez agencję Reutera. Czytaj więcej: Uwolniony z Białorusi więzień: Pamiętam tylko znęcanie się i upokorzenia