Komentarz do słów prezydenta USA. Wtargnięcie rosyjskich dronów do polskiej przestrzeni powietrznej nie było błędem, podkreślił wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski. W nocy z wtorku na środę drony stworzyły realne zagrożenie, część z nich została zestrzelona. Trump sugerował błąd, Sikorski stanowczo zaprzeczaPrezydent USA Donald Trump w czwartek ocenił, że wtargnięcie dronów mogło wynikać z pomyłki. – „To mógł być błąd. Ale niezależnie od tego, nie jestem zadowolony z tej sytuacji” – mówił przed odlotem do Nowego Jorku. Był to jego drugi publiczny komentarz w tej sprawie po wpisie na portalu społecznościowym.Radosław Sikorski odpowiedział jednoznacznie: „Nie, to nie była pomyłka”. Zaznaczył, że naruszenie przestrzeni powietrznej Polski to akt agresji, który stwarza realne zagrożenie dla obywateli.CZYTAJ TEŻ: Polska zamyka granice z Białorusią do odwołania w związku z ćwiczeniamiProcedury obronne uruchomione, zagrożenie zneutralizowaneNa rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone, a polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych monitoruje sytuację w czasie rzeczywistym. Incydent nastąpił w kontekście nocnego ataku Rosji na Ukrainę, co podkreśla powagę zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski.CZYTAJ TEŻ: Premier: Każdy, kto spróbuje zaatakować Polskę, musi liczyć się z reakcją