Potrzebna jeszcze zgoda Rady UE. Parlament Europejski przyjął znaczące zmiany w mechanizmie dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO₂ (CBAM). Nowelizacja jest częścią pakietu uproszczeń „Omnibus I”, przedstawionego w lutego 2025 roku, którego celem zmniejszenie obciążeń administracyjnych, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz okazjonalnych importerów. Za przyjęciem zmian zagłosowało aż 617 europosłów, przeciw było jedynie 18, a 19 wstrzymało się od głosu – co pokazuje szerokie poparcie dla nowego podejścia.Zwolnienie dla większości importerówJednym z kluczowych elementów reformy jest wprowadzenie nowego progu de minimis. Zgodnie z przepisami, importerzy, którzy sprowadzają do 50 ton rocznie towarów objętych CBAM, nie będą już podlegać obowiązkowi raportowania i rozliczania emisji.Zmiana ta zastępuje wcześniejsze zwolnienie dotyczące towarów o znikomej wartości i sprawia, że aż 90 proc. importerów – głównie małe i średnie przedsiębiorstwa oraz osoby prywatne – zostanie zwolnionych z procedur CBAM.CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) to unijny mechanizm, który służy ograniczeniu tzw. ucieczki emisji, czyli przenoszenia produkcji do krajów o mniej restrykcyjnej polityce klimatycznej.Czytaj także: Naciski na szybkie decyzje w sprawie klimatu. W Europie brakuje zgodyAmbicje klimatyczne pozostają bez zmianChoć reforma znacząco redukuje obciążenia administracyjne, cele klimatyczne Unii Europejskiej pozostają nienaruszone. CBAM nadal będzie obejmował 99 proc. emisji CO₂ związanych z importem kluczowych surowców i produktów – żelaza, stali, aluminium, cementu i nawozów.Wprowadzono także dodatkowe zabezpieczenia i przepisy zapobiegające obchodzeniu prawa, tak aby uproszczenia nie doprowadziły do osłabienia skuteczności mechanizmu.Czytaj także: Wpływy z CO2 nie poszły na ochronę klimatu. A na co?Prostszе zasady dla objętych CBAMImporterzy, którzy nadal będą podlegać CBAM, również odczują pozytywne zmiany. Zmodyfikowane przepisy przewidują m.in.:• uproszczony proces autoryzacji,• jaśniejsze zasady obliczania emisji,• zmienione procedury weryfikacji,• bardziej przejrzyste reguły odpowiedzialności finansowej dla upoważnionych podmiotów zgłaszających.Czytaj także: Europa uchwala nowy budżet. Jak zmienią się priorytety UE?Głos sprawozdawcySprawozdawca zmian, Antonio Decaro (S&D, Włochy), podkreślił równowagę między uproszczeniem systemu a zachowaniem jego klimatycznego znaczenia.Jak zaznaczył, „CBAM został zaprojektowany, aby zapobiegać ucieczce emisji i chronić europejskie branże: cementową, stalową, żelazną, aluminiową, nawozową, a także sektory energii elektrycznej i wodoru”. Czytaj także: UE zmienia zasady. Więcej pieniędzy na obronność i transformację energetycznąKolejne etapy procesu legislacyjnegoAby nowe przepisy mogły wejść w życie, konieczne jest jeszcze ich formalne zatwierdzenie przez Radę Unii Europejskiej. Wejdą one w życie trzy dni po publikacji w Dzienniku Urzędowym UE.Czytaj także: Auta mają być łatwiejsze w recyklingu. UE wprowadza rewolucyjne zasadySzerszy kontekstCBAM to instrument polityki klimatycznej UE, który ma na celu wyrównanie kosztów emisji ponoszonych przez producentów działających w ramach systemu EU ETS z kosztami importerów spoza UE. Mechanizm ten nie tylko chroni konkurencyjność unijnych przedsiębiorstw, ale również stanowi zachętę dla krajów trzecich, by zwiększały swoje ambicje klimatyczne.Już na początku 2026 roku Komisja Europejska dokona przeglądu działania CBAM, aby ocenić możliwość rozszerzenia jego zakresu na inne sektory objęte ETS oraz rozważyć wsparcie dla eksporterów narażonych na ryzyko ucieczki emisji.Czytaj także: Polska zyska na nowym budżecie UE. Halicki wskazuje kluczowe obszary