Nieludzki akt okrucieństwa. Martwego kota w automacie paczkowym przy ulicy Kanarków 7 w Katowicach znaleziono w środę 10 września. Na to drastyczne znalezisko natrafił chłopiec, który przyszedł odebrać paczkę.Maszyna stoi przed przychodnią weterynaryjną, jednak wejście, z którego wszyscy korzystają, jest po drugiej stronie budynku. Nie ma informacji, by ktoś słyszał błagalne miauczenie.Apel policjiPolicja prosi o kontakt każdego, kto może pomóc w ustaleniu sprawcy. Do wyjaśnienia szczegółów potrzebne są też informacje od firmy DPD, do której należy automat. Wszystkie osoby, które posiadają informacje mogące wskazać okoliczności, które okażą się istotne w ustaleniu przebiegu zdarzenia, proszone są o kontakt z policją w Katowicach. Portal Katowice24.info poinformował, że kot żył, kiedy został zamknięty w automacie. W środku były odchody zwierzęcia, a na wewnętrznej stronie drzwiczek skrytki widać było ślady pazurów.W Polsce zabijanie zwierząt i znęcanie się nad nimi to przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. Jeśli jest ze szczególnym okrucieństwem – pięciu. – Ustawodawca określa tego typu zachowanie jako zadawanie bólu i cierpienia zwierzętom i rozumie to w sposób szeroki nie tylko jest to bicie, bądź zadawanie fizycznej krzywdy, ale także możemy tutaj mówić o niedostarczaniu pożywienia, nienależytych warunkach bytowania takiego zwierzęcia – tłumaczył prawnik Wojciech Bieniek.Czytaj także: Wyrzucił psa z trzeciego piętra, by... zemścić się na partnerce