Stan podwyższonej gotowości. Łotwa ogłosiła, że dziś o godzinie 18 czasu lokalnego zamknie przestrzeń powietrzną wzdłuż swojej wschodniej granicy. To działanie ma obowiązywać co najmniej przez tydzień i może zostać przedłużone. Łotewski minister obrony Andris Spruds zapewniał na konferencji prasowej, że jego państwu nic bezpośrednio nie grozi. Zamknięcie przestrzeni powietrznej przy granicy Łotwy z Rosją i Białorusią jest działaniem zapobiegawczym.Łotwa zamyka przestrzeń powietrzną wzdłuż wschodniej granicy Polityk zaznaczył, że decyzja została podjęta po wczorajszym wtargnięciu rosyjskich dronów do Polski.– Trzeba pamiętać, że w istocie było to także naruszenie wspólnej przestrzeni powietrznej NATO. Zleciliśmy wczoraj analizę dotyczącą bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej i możemy ogłosić, że od dziś zamykamy przestrzeń powietrzną przy naszej wschodniej granicy – powiedział Spruds. Zapewnił przy tym, że Łotwie nic bezpośrednio nie zagraża. Przestrzeń powietrzna zostanie zamknięta do wysokości 6000 metrów w strefie 50 kilometrów w głąb kraju.– To pozwoli na szybszą reakcję, lepsze rozpoznanie i identyfikację celów, zarówno przez nas, jak i przez sojuszników – wyjaśnił Kaspars Pudans, dowódca Łotewskich Sił Zbrojnych.W celu zmniejszenia zagrożenia ze strony dronów, jednostki obrony powietrznej łotewskiego wojska są w stałej gotowości przy granicy, aby być w stanie natychmiast zestrzelić obce bezzałogowce.W związku z rozpoczynającą się w piątek aktywną fazą ćwiczeń Zapad, łotewskie wojsko i służby zostały postawione w stan podwyższonej gotowości. Na Łotwie prowadzone są też ćwiczenia wojskowe z udziałem sił sojuszniczych. Czytaj też: Białoruś uwolniła 52 więźniów reżimu. Wśród nich są Polacy