Raport resortu w Sejmie. Wicepremier i minister obrony zaznaczył, że natychmiastowa reakcja sojuszników, w tym podniesienie w gotowość samolotów bojowych i systemów obrony powietrznej, dowodzi sprawności mechanizmów kolektywnej obrony oraz determinacji Zachodu w odpieraniu rosyjskich prowokacji.Test, który Polska zdałaWładysław Kosiniak-Kamysz ocenił także, że atak rosyjskich dronów był nie tylko próbą prowokacji militarnej, ale również testem narodowej jedności i politycznej odpowiedzialności.– To był test, który przeprowadza Federacja Rosyjska. Test naszej narodowej jedności i politycznej odpowiedzialności. Ten egzamin został zdany, a to w naszej historii nie zawsze się udawało – mówił szef MON. Podkreślił, że tym razem zwyciężyła strategia Polski bezpiecznej i współpracującej, stawiającej ponad podziałami politycznymi bezpieczeństwo obywateli i stabilność państwa.„Uruchamiamy artykuł 4. NATO”Odpowiedzią na rosyjskie prowokacje musi być uruchomienie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego, przewidującego konsultacje sojuszników w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa.– Wszystkie agresywne działania prowadzone przez Rosję trzeba wzmocnić z artykułu 4. – zaznaczył. Jak wyjaśnił, działania Moskwy są wymierzone w polskich obywateli nie tylko fizycznie, poprzez ataki dronowe, lecz także informacyjnie, poprzez propagandę i dezinformację w internecie. Wskazał między innymi na aktywność na Facebooku, gdzie pojawia się coraz więcej wpisów próbujących osłabić relacje Polski i Ukrainy. – Bez Polski nie ma walczącej Ukrainy i Putin dobrze o tym wie – dodał. Minister zaapelował także, by weryfikować źródła informacji i nie wierzyć we wszystko, co pojawia się w mediach społecznościowych, ponieważ rosyjskie działania mają na celu zniechęcenie Polaków do wspierania Ukrainy.