Żaden z dronów nie miał materiałów wybuchowych. Co najmniej trzy drony, które spadły na terenie Lubelszczyzny to maszyny typu Gerbera – poinformowała Prokuratura Regionalna w Lublinie. Pozostałe znalezione obiekty były wykonane ze styropianu. Żaden nie był uzbrojony. Gerbera to rosyjski dron-wabik, którego celem jest „przeciążanie” obrony przeciwlotniczej. To tańsza wersja irańskiego Shaheda-136, który w Rosji produkowany jest jako Geran-2. Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Lublinie prok. Beata Syk-Jankowska poinformowała, że tego typu bezzałogowce odnaleziono w Cześnikach (powiat zamojski), Czosnówce (powiat bialski) oraz Wielkim Łanie (powiat włodawski). W pierwszej miejscowości odkryto 32 szczątki bezzałogowca, a w pozostałych dwóch całe maszyny. Żadna nie miała materiałów wybuchowych. Wciąż trwa ustalanie jakiego rodzaju drony znaleziono w innych rejonach Lubelszczyzny. Według prok. Syk-Jankowskiej, w miejscowości Krzywowierzba Kolonia, Wyhalew (powiat parczewski) natrafiono na styropianowe elementy bezzałogowca. Kolejny styropianowy dron znaleziono w Wohyniu (powiat radzyński). One też nie miały ładunków wybuchowych. Dron uderzył w dom mieszkalnyW miejscowości Wyryki Wola (powiat włodawski) niezidentyfikowany obiekt latający uderzył w dom mieszkalny, który został uszkodzony. Trwają oględziny budynku. Kolejne miejsce ujawnienia drona znajduje się w Kolonii Zabłocie (powiat bialski), gdzie służby dopiero ustalają co to za maszyna. „Oględziny prowadzą prokuratorzy z udziałem funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej, funkcjonariuszy Policji przy wsparciu specjalistów z zakresu pirotechniki, Straży Pożarnej i innych służb państwowych. Wszystkie zdarzenia będą przedmiotem jednego śledztwa prowadzonego przez 8 Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie” – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Czytaj także: Dziesięć dronów i fragmenty pocisku. Tu znaleziono rosyjskie urządzenia