Słychać było wybuchy. Na przedmieściach Wilna, w miejscowości Wace Trocka, doszło do serii potężnych eksplozji, po tym jak zapaliło się osiem cystern z gazem skroplonym należących do koncernu Orlen Lietuva. W wyniku zdarzenia jedna osoba została ranna. Takie wieści przekazała litewska agencja prasowa ELTA. Wybuchy były słyszane w całym Wilnie, a w powietrzu unosiły się słupy czarnego dymu. Mieszkańcy okolicznych dzielnic zostali poinformowani o konieczności pozostania w domach.Na przedmieściach Wilna płoną wagonyStraż pożarna poinformowała, że pożar wybuchł w wyniku naruszenia zasad pracy. Minister spraw wewnętrznych Litwy, Władysław Kondratowicz, potwierdził te informacje, dodając, że sprawa jest w trakcie wyjaśniania.Część z płonących wagonów przewoziła ładunki z rafinerii Orlen Lietuva w Możejkach. Do sprawy odniósł się także koncern Orlen. „Potwierdzamy, że doszło do pożaru, a następnie wybuchu cystern kolejowych przewożących skroplony gaz petrochemiczny LPG z rafinerii Orlen Lietuva. Do zdarzenia doszło na terenie terminalu LPG Baltoji Voke w Wilnie” – przekazał Orlen.Koncern podkreślił jednocześnie, że infrastruktura, gdzie nastąpił pożar, nie jest własnością Orlen Lietuva, a za przewóz odpowiadała firma zewnętrzna. Jak zaznaczył koncern, jego litewska spółka współpracuje z właścicielem terminalu i odpowiednimi służbami w celu zbadania przyczyny zdarzenia. „Na tym etapie nie ma podejrzeń, że jest to wynik celowych działań” – dodał Orlen. Na miejscu pracują służby ratunkowe, a sprawa jest pod ścisłym nadzorem odpowiednich służb ścigania.Czytaj też: Siedem dronów i fragmenty pocisku. Tu znaleziono rosyjskie urządzenia