Ta wojna to rzeczywistość naszych czasów. Administracja Donalda Trumpa wypowiedziała umowę krajom europejskim dotyczącą wspólnej walki z dezinformacją. Porozumienie miało koordynować obronę sieci przed wrogimi działaniami, m.in. Rosji, Chin i Iranu – podaje brytyjski dziennik „Financial Times”. „FT” powołuje się na trzy źródła w europejskich urzędach. Zgodnie z ich relacją USA wypowiedziały państwom europejskim umowę o wspólnej koordynacji działań prewencyjnych przed atakami dezinformacyjnymi. O decyzji amerykańskiej administracji miał poinformować Departament Stanu.Jak przypomina „Financial Times”, wspólna strategia zwalczania dezinformacji lansowana była przez poprzedniego prezydenta Joe Bidena. W zamyśle poprzedniej administracji było „wypracowanie jednolitego podejścia do identyfikowania i ujawniania złośliwych informacji rozpowszechnianych przez zagraniczne rządy dążące do wywołania chaosu”. Zobacz także: W Czechach rosyjska dezinformacja już „wyprzedza” rzetelne wiadomościZamknięcie agencjiDecyzja o wypowiedzeniu umowy zbiega się z cięciami w wielu federalnych agencjach, a w niektórych wypadkach nawet ich zamknięciu. Taki los spotkał między innymi Global Engagement Center (Globalne Centrum Zarządzania), które zajmowało się walką z dezinformacją wymierzoną w USA.Były szef agencji James Rubin w rozmowie z „FT”, stwierdził, że wypowiedzenie umowy z państwami UE i zamknięcie (GEC) „to jednostronny akt rozbrojenia” w wojnie informacyjnej z Rosją i Chinami.– Wojna informacyjna jest rzeczywistością naszych czasów, a sztuczna inteligencja tylko zwielokrotni związane z nią ryzyko – powiedział Rubin. Zobacz też: Floryda znosi obowiązek szczepień. Amerykańscy lekarze wściekli