Możliwe kroki prawne wobec KE. Mercosur znów dzieli Brukselę. Podczas gdy Komisja forsuje nową umowę handlową, grupa eurodeputowanych domaga się jej wnikliwego przeglądu – a nawet rozważa skierowanie sprawy do unijnego Trybunału. Grupa europosłów zapowiedziała w środę gruntowny przegląd umowy z Mercosurem. Zbadamy wszystkie możliwe drogi, w tym prawną, w Trybunale Sprawiedliwości UE, aby zapewnić zgodność umowy z unijnymi traktatami – zapowiedziało 26 deputowanych, wśród nich są Polacy.Umowa handlowa. Będzie porozumienie tymczasowe?Komisja Europejska przyjęła w środę umowę handlową z Mercosurem. Zaproponowała też porozumienie tymczasowe, które wejdzie w życie po zaakceptowaniu go przez Parlament Europejski oraz kraje członkowskie. W odpowiedzi na obawy o sektor rolny KE zapowiedziała hamulec bezpieczeństwa w przypadku nadwyżki produktów oraz możliwość rekompensat.Europosłowie reagują na decyzję KENa decyzję KE zareagowało 26 europosłów w PE, którzy w zeszłym roku powołali grupę ds. Mercosuru w celu zbadania umowy i jej konsekwencji dla obywateli UE.„Przyjmujemy do wiadomości prezentację Komisji, uważnie przeanalizujemy ostateczny tekst przedstawiony dzisiaj i zbadamy wszystkie możliwe drogi, w tym prawne, takie jak Trybunał Sprawiedliwości UE, aby zapewnić jego zgodność z unijnymi traktatami” – podkreślili europosłowie w oświadczeniu przekazanym prasie.„W czasach gdy przejrzystość, pewność prawa i ochrona zasad założycielskich Unii są bardziej niż kiedykolwiek potrzebne, uważamy, że konieczne jest przeprowadzenie gruntownego przeglądu tej umowy”– dodali.Czytaj także: Białoruś chce uruchomić „kryptobank”. Tak może obchodzić sankcjePolscy europosłowie wśród sygnatariuszyPod oświadczeniem podpisało się trzech polskich eurodeputowanych: Krzysztof Hetman (PSL), Michał Kobosko (Polska 2050) oraz Marta Wcisło (KO).Polacy Hetman i Wcisło są jednocześnie jedynym sygnatariuszami oświadczenia należącymi do centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej, największego ugrupowania w PE, z którego wywodzi się przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.Wśród sygnatariuszy znaleźli się też europosłowie z liberalnej grupy Renew, socjaldemokraci z S&D, Lewica oraz Zieloni.Dlaczego umowa jest konieczna?Umowa handlowa między Unią Europejską a krajami Mercosuru (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj) ma strategiczne znaczenie dla obu stron. Z jednej strony pozwala na zwiększenie wymiany handlowej i otwarcie nowych rynków dla europejskich przedsiębiorstw, zwłaszcza sektora rolno-spożywczego i przemysłowego. Z drugiej – wspiera współpracę polityczną oraz gospodarczo-ekologiczną w regionie Ameryki Południowej, co ma istotne znaczenie geopolityczne.W dobie globalnej konkurencji i napięć handlowych umowa ta ma wzmocnić pozycję UE na światowych rynkach, umożliwiając jednocześnie promowanie standardów zrównoważonego rozwoju, ochrony środowiska oraz praw pracowniczych. W efekcie przyczynia się do tworzenia bardziej stabilnego i przewidywalnego klimatu inwestycyjnego po obu stronach Atlantyku.Czytaj także: Wielkie cięcia limitów połowów dorsza. Polscy rybacy pod presjąCo budzi kontrowersje w umowie UE-Mercosur?Umowa UE-Mercosur, mimo swoich korzyści gospodarczych, budzi obawy wielu europosłów, zwłaszcza w kontekście ochrony europejskiego sektora rolnego. Główne kontrowersje dotyczą m.in. ryzyka zalewu unijnego rynku tanimi produktami rolnymi z Ameryki Południowej, co może zagrozić lokalnym producentom i wpłynąć na ich dochody.Ponadto, krytycy wskazują na niewystarczające mechanizmy ochrony środowiska i praw pracowniczych w krajach Mercosuru. Obawy dotyczą także potencjalnego niedostatecznego przestrzegania przez partnerów norm dotyczących wylesiania czy zmian klimatycznych, co stoi w sprzeczności z unijnymi celami ekologicznymi i strategią „Zielonego Ładu”.Te kwestie sprawiają, że część europosłów domaga się nie tylko gruntownego przeglądu umowy, ale i ewentualnego skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE, by upewnić się, że porozumienie jest w pełni zgodne z wartościami i traktatami Unii Europejskiej.Kiedy kolejne decyzje?Komisja Europejska rozpoczęła proces ratyfikacji umowy 3 września 2025 roku. Zgodnie z zapowiedziami, celem jest uzyskanie zatwierdzenia przez Parlament Europejski i Radę UE do końca 2025 roku.Komisja, chcąc, aby umowa handlowa została wdrożona „szybko”, zdecydowała się podzielić tekst na dwie części: część dotyczącą handlu, która trafi bezpośrednio do Rady UE, gdzie reprezentowane są państwa członkowskie, i Parlamentu Europejskiego , oraz drugą część, która zostanie przedłożona parlamentom narodowym.· Parlament Europejski: oczekuje się, że europosłowie będą głosować nad umową w nadchodzących tygodniach.· Rada Unii Europejskiej: rządy państw członkowskich będą musiały zatwierdzić umowę. W przypadku braku jednomyślności, konieczne może być uzyskanie kwalifikowanej większości.Jeśli Parlament Europejski i Rada UE zatwierdzą umowę, kolejnym krokiem będzie ratyfikacja przez parlamenty narodowe państw członkowskich. W przypadku Polski oznacza to konieczność uchwały Sejmu i Senatu. Cały proces może potrwać kilka miesięcy, a pełne wejście umowy w życie planowane jest na przełom 2025 i 2026 roku.Czytaj także: Musk ma zostać bilionerem. Jest jeden warunek