Atak dronami. Jednostki sił dronowych zaatakowały stację pompowania ropy rurociągu Przyjaźń w obwodzie briańskim na zachodzie Rosji – poinformował dowódca Sił Systemów Bezzałogowych Ukrainy (SBS) Robert „Madziar” Browdi. Węgierski koncern naftowy MOL podał, że dostawy surowca nie zostały zakłócone. Według Browdiego chodzi o liniowo-produkcyjną stację dyspozytorską „8-N” Najtopowyczi w obwodzie briańskim, należącą do spółki Transnieft, będący częścią ropociągu Przyjaźń. Stwierdził, że uderzenie w stację przeprowadziły oddziały „ptaków” (dronów) 14. pułku SBS wraz z artylerią, a zaatakowany obiekt ma strategiczne znaczenie dla transportu paliw z białoruskich rafinerii w Mozyrzu i Nowopołocku do Rosji.W piątek Browdi podał, że oddziały „ptaków” 14. pułku uderzyły w terminal przeładunkowy ropy naftowej w rafinerii w Riazaniu, również na zachodzie Rosji.Cytowany przez Reutersa rzecznik węgierskiego przedsiębiorstwa przetwórstwa ropy naftowej i gazu ziemnego MOL przekazał, że dostawy ropy odbywają się bez przeszkód.Zobacz także: Szef MSZ Węgier uderza w Ukrainę. „Skandaliczny atak na rurociąg”Jak skuteczne są ukraińskie ataki?Agencja Reutera wyliczyła pod koniec sierpnia, że ukraińskie ataki dronowe na rafinerie w Rosji w sierpniu zmniejszyły o około 17 proc. rosyjskie zdolności przetwarzania ropy naftowej. Zniszczenia infrastruktury, wraz ze wzmożonym popytem na benzynę w okresie wakacyjnym, doprowadziły do skokowych wzrostów cen paliwa na rosyjskim rynku.Według tych ocen utracona przez Rosję zdolność przetwarzania ropy sięgnęła rekordowego poziomu 6,4 mln ton surowca, czyli o 65 proc. więcej niż szacowano wcześniej. Za prawie połowę obniżonych zdolności, 3,1 mln ton, odpowiadają ukraińskie ataki na rafinerie.Ataki dronów, przeprowadzone w ostatnich tygodniach przez Ukrainę, uszkodziły m.in. rafinerie w rejonie Wołgi (Samara, Syzrań, Wołgograd), w Riazaniu, na wybrzeżu Morza Bałtyckiego (Ust-Ługa) oraz na południu kraju. Zobacz też: Rurociąg „Przyjaźń” znów zaatakowany. Działał... trzy dni