Konflikt eskaluje. Prezydent Donald Trump rozważa zaatakowanie karteli narkotykowych na terytorium Wenezueli – podaje amerykańska stacja CNN, powołując się na kilka anonimowych źródeł. Na to, że scenariusz ten jest całkiem realny, wskazuje wysłanie rekordowych sił na Morze Karaibskie i zatopienie łodzi, która – według amerykańskiej administracji – należała do „wenezuelskich narkoterrorystów z Tren de Aragua”. To jedna z największych organizacji przestępczych w Wenezueli. Napięcia między Donaldem Trumpem i wenezuelskim prezydentem, Nicolasem Maduro trwają od kilku miesięcy. Amerykański prezydent wielokrotnie oskarżył swojego odpowiednika z Wenezueli o czerpanie zysków z działalności kartelu narkotykowego „Tren de Aragua”. Organizacja odpowiedzialna jest m.in. za liczne brutalne morderstwa i szmuglowanie narkotyków do USA. Nowa administracja zapowiedziała rozwiązanie problemu.Amerykańskie siły w pobliżu WenezueliJednym z podjętych przez Biały Dom działań była deportacja wielu wenezuelskich obywateli z USA, często nienależących do organizacji przestępczych. Kilka tygodni temu Trump podjął kolejną decyzję wymierzoną w organizacje narkotykowe i wysłał znaczne siły w obszar Morza Karaibskiego, co „miało być sygnałem” dla wenezuelskiego prezydenta. Do działań zaangażowano między innymi siedem okrętów marynarki wojennej oraz myśliwce F-35.Zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej spotkało się ze sprzeciwem Maduro, który oskarżył Trumpa o eskalację napięć i burzenie stabilności w regionie. W międzyczasie amerykańskie siły zatopiły łódź płynącą z Wenezueli – według amerykańskiej administracji – należącą do wenezuelskich „narkoterrorystów”.Zobacz też: Wojenne okręty płyną w kierunku Wenezueli. Trump ogłosił walkę z kartelamiTrump rozważa atak na terytorium WenezueliWedług najnowszych doniesień „CNN”, Donald Trump może nie poprzestać na patrolowaniu szlaku narkotykowego. Zdaniem amerykańskiej stacji – powołującej się na kilka anonimowych źródeł – realnym scenariuszem na stole prezydenta jest zaatakowanie karteli narkotykowych na terenie Wenezueli. Według tych samych źródeł, atak na wenezuelski statek „był dopiero początkiem znacznie większej operacji mającej na celu wyeliminowanie handlu narkotykami w regionie i potencjalne odsunięcie Maduro od władzy”.Z kolei sekretarz stanu USA Marco Rubio zapytany, czy Stany Zjednoczone rozważają atak na terytorium Wenezueli, odpowiedział, że jest „to operacja antynarkotykowa”.– Będziemy walczyć z kartelami narkotykowymi, gdziekolwiek się znajdują i gdziekolwiek działają” – dodał.Jakie siły ma do dyspozycji amerykańska administracja? W pobliże wysłano okręty wojenne uzbrojone w pociski Tomahawk, okręt podwodny, szereg samolotów oraz ponad cztery tysiące amerykańskich marynarzy. Amerykanie wysłali także 10 myśliwców F-35 Joint Strike do Portoryko, państwa leżącego niedaleko Wenezueli.Zobacz także: USA dają 50 mln dolarów za głowę dyktatora. Ma przemycać narkotyki