„Może przyjechać do Kijowa”. Wołodymyr Zełenski nie przyjął zaproszenia Władimira Putina na rozmowy w Moskwie. Prezydent Ukrainy zaproponował za to, żeby rosyjski przywódca przyjechał do Kijowa. Zdaniem Zełenskiego oferta Putina wygląda jak sposób na uniknięcie szybkiego spotkania i rozmów o rozejmie. Prezydent Ukrainy odrzucił zaproszenie Putina do Moskwy na rozmowy pokojowe, proponując w zamian, by rosyjski przywódca przybył do... Kijowa.– Ja nie mogę jechać do Moskwy, kiedy mój kraj jest codziennie atakowany rakietami. Nie mogę jechać do stolicy tego terrorysty. Putin to rozumie – wyjaśnił Zełenski.Wołodymyr Zełenski mówi „nie” propozycji Putina. Prezydent Ukrainy nie zamierza dyskutować o rozejmie w MoskwiePrzypomnijmy: rosyjski przywódca przekonywał podczas sesji plenarnej Wschodniego Forum Ekonomicznego we Władywostoku, że idealnym miejscem do rozmów będzie Moskwa. – Jeśli ktoś rzeczywiście będzie chciał się z nami spotkać, jesteśmy na to gotowi. Najlepszym miejscem na takie spotkanie jest stolica Rosji – Moskwa – mówił. Putin jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza nigdzie podróżować, aby prowadzić rozmowy z przedstawicielem atakowanego kraju. Czytaj też: Trump wciąż się waha. Obecność Rosji na szczycie G20 pod znakiem zapytania