Zwymiotował plastikowe opakowanie. Półtoraroczny chłopiec trafił do szpitala, po tym jak znalazł na placu zabaw w niemieckim Wolfenbüttel torebkę zawierającą kokainę, amfetaminę, MDMA oraz ecstasy i połknął ją. Dziecko pozostaje na oddziale intensywnej terapii, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo O dramatycznej sprawie donosi niemiecki dziennik „Bild”. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek 1 września na placu zabaw w Wolfenbüttel (Dolna Saksonia), jednak służby poinformowały o tym dopiero w piątek 5 września. Wiadomo, że na placu zabaw przebywała kobieta z dwójką małych dzieci. Najprawdopodobniej wtedy jej półtoraroczny syn znalazł torebkę z narkotykami i połknął ją. Kiedy po dwóch godzinach na miejsc dotarł ojciec chłopca, ten zachowywał się już dziwnie. „Po wyjściu z placu zabaw wykazywał wyraźne oznaki apatii, utraty apetytu i silnej fiksacji na zabawce” – poinformowała policja, na którą powołuje się „Bild”. W drodze do domu chłopiec wymiotował w samochodzie i wypluł przedmiot „przypominający plastik”. Rodzice natychmiast zawieźli dziecko do szpitala w Brunszwiku, gdzie zostało przyjęte na oddział intensywnej terapii. Badanie toksykologiczne wykazało w organizmie malucha obecność czterech tzw. twardych narkotyków: kokainy, amfetaminy, MDMA i ecstasy. Jednak do tej pory nie ustalono dokładnie, jakie ilości tych substancji połknął chłopiec. Wciąż przebywa on na oddziale intensywnej terapii dziecięcej, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Według „Bilda”, policja nie znalazła na placu zabaw żadnych innych podejrzanych substancji, a nadto teren ten nigdy wcześniej nie był wiązany z przestępstwami narkotykowymi. Czytaj także: Przedszkolaki w szpitalu po zażyciu kokainy. „Cukierki od taty”